NBA: Wade wygrał bitwę z Jamesem, triple-double Rajona Rondo

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

W starciu dwóch byłych partnerów z drużyny górą Dwyane Wade. Chicago Bulls pokonali minionej nocy w NBA drużynę Lebrona Jamesa, Cleveland Cavaliers 111:105. Świetny występ zanotował też Rajon Rondo.

Do zwycięstwa swoją drużynę poprowadziło trio Dwyane Wade - Jimmy Butler - Rajon Rondo. Na wielkie słowa uznania zasłużył zwłaszcza ten ostatni, który pojedynek ukończył z triple-double. Ta sztuka udała mu się w tym sezonie po raz pierwszy. W sumie uzbierał 15 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek.

Butler z kolei okazał się najlepszym strzelcem swojej drużyny - 26 punktów. A dokładając do tego 24 "oczka" Dwyane'a Wade'a i 23 Taja Gibsona, można wysnuć wniosek, że Bykom w tym spotkaniu ława rezerwowych nie była potrzebna.

Po stronie rywala natomiast nosa swojemu byłemu partnerowi z zespołu starał się utrzeć LeBron James, który po ostatniej syrenie miał double-double na koncie - 27 punktów, 13 asyst. Tym razem jednak schodził z parkietu z nietęgą miną.

Dla Cavaliers to nie jest najlepszy okres w tym sezonie. Drużyna Lebrona Jamesa przegrała trzeci mecz z rzędu. Z kolei Byki odkuły się za ostatnią porażkę z Los Angeles Lakers. Zwycięstwo z taką drużyną jak Kawalerzyści z pewnością napędzi zespół.

ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu

Z kolei Carmelo Anthony zadbał o to, by po raz dziesiąty w tym sezonie ze zwycięstwa mogła się cieszyć drużyna New York Knicks. Po szalenie trudnej przeprawie pokonała ona u siebie Minnesotę Timberwolves. Lider Knicks zdobył dla swojego teamu 29 punktów, dokładając jeszcze 5 zbiórek i 3 asysty.

Tempa nie zwalniają też koszykarze Los Angeles Clippers. Tym razem "przejechali się" po New Orleans Pelicans. Drugie z rzędu double-double zanotował Blake Griffin (27 punktów, 10 zbiórek).

Za ciosem poszli też gracze Houston Rockers, którzy ostatnio po dwóch dogrywkach pokonali Golden State Warriors. Minionej nocy o ich sile przekonali się natomiast koszykarze Denver Nuggets.

O zwycięstwo otarła się natomiast drużyna Marcina Gortata. Polak, mimo świetnego występu, nie zdołał uchronić jednak Washington Wizards od porażki z San Antonio Spurs.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Orlando Magic 88:105 (14:21, 28:29, 19:32, 27:21)
(Embiid 25, Okafor 16, Covington 9, Henderson 9 - Gordon 20, Ibaka 16, Fournier 16)

Boston Celtics - Sacramento Kings 97:92 (29:29, 18:17, 22:26, 28:20)
(Horford 26, Thomas 20, Crowder 16 - Cousins 28, Gay 13, Collison 13)

Toronto Raptors - Los Angeles Lakers 113:80 (28:22, 41:26, 15:14, 29:18)
(Lowry 24, Powell 16, DeRozan 16 - Ingram 17, Clarkson 14, Williams 13)

New York Knicks - Minnesota Timberwolves 118:114 (30:21, 32:31, 36:36, 20:26)
(Anthony 29, Rose 24, O'Quinn 20 - LaVine 23, Towns 23, Wiggins 19)

Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 111:105 (30:33, 29:27, 29:20, 23:25)
(Butler 26, Wade 24, Gibson 23 - James 27, Irving 20, Love 15)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 96:114 (30:25, 27:35, 19:29, 20:25)
(Davis 21, Moore 15, Jones 14 - Griffin 27, Crawford 21, Paul 17)

Atlanta Hawks - Detroit Pistons 85:121 (24:27, 15:31, 18:32, 28:31)
(Schroeder 17, Muscala 11, Hardaway 11 - Caldwell-Pope 23, Harris 18, Leuer 16)

San Antonio Spurs - Washington Wizards 107:105 (24:28, 33:32, 23:14, 27:31)
(Leonard 23, Aldridge 19, Gasol 19 - Beal 23, Gortat 21, Wall 17)

Denver Nuggets - Houston Rockets 110:128 (33:42, 30:31, 21:26, 26:29)
(Chandler 24, Barton 17, Gallinari 16 - Harden 20, Anderson 18, Ariza 16)

Źródło artykułu: