NBA: Gortat blisko double-double, kolejna wygrana Wizards

Getty Images / Ezra Shaw
Getty Images / Ezra Shaw

Marcin Gortat rozegrał kolejne bardzo udane spotkanie w sezonie 2016/17. Polak był blisko double-double i pomógł swojej drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Washington Wizards pokonali Orlando Magic. To ich piąta wygrana w rozgrywkach.

W tym artykule dowiesz się o:

Czyżby "Czarodzieje" w końcu się przebudzili? Tego nie można wykluczyć. Podopieczni Scotta Brooksa mają na swoim koncie dwa zwycięstwa z rzędu, co dotychczas im się nie udało. W ogóle stołeczny zespół okazał się lepszy od swoich rywali w trzech z ostatnich czterech meczów. Tym samym Wizards powoli odbijają się od dna - ich aktualny bilans to 5 wygranych i 9 porażek. Zajmujący ósme miejsce w Konferencji Wschodniej koszykarze Detroit Pistons mają 8-9. Nie wszystko zatem stracone.

To spotkanie było bardzo istotne dla Czarodziei. Zmierzyli się przecież z zespołem, który znajduje się w tabeli tuż nad nimi. Triumf sprawił, że zmniejszyli do nich straty i są w coraz lepszym położeniu. Ma to z pewnością przełożenie na atmosferę w zespole, która dotychczas jedynie gęstniała. To wcale nie oznacza, że ekipa z Waszyngtonu uporała się ze wszystkimi problemami.

Zawodnicy Brooksa wciąż nie bronią tak jak się od nich oczekuje, a w ofensywie nadal brakuje wsparcia ze strony zmienników. Niemniej nawet bez tego udało im się zanotować progres. Do wygranej w Orlando drużynę poprowadził John Wall. Amerykanin zagrał wyśmienicie - zdobył 26 punktów (10/18 z gry), zebrał 7 piłek i rozdał 10 asyst. Wszyscy podstawowi gracze uzbierali ponad 10 punktów, w tym oczywiście Marcin Gortat.

Polak zagrał na swoim bardzo dobrym poziomie. Doświadczony podkoszowy uzbierał 12 punktów (6/9 z gry), zebrał 9 piłek i miał 2 asysty. Niewiele zabrakło mu, żeby zanotować kolejne w tym sezonie double-double. Ale ten wyczyn nie miałby żadnego znaczenia, gdyby Wizards znowu przegrali.

Tempa nie zwalniają byli mistrzowie NBA. Golden State Warriors już dawno temu złapali wiatr w żagle i aktualnie mają na swoim koncie 10 wygranych z rzędu. Ostatniej porażki doznali na początku listopada w starciu z... Los Angeles Lakers. Tym razem koszykarze Steve'a Kerra zdołali zrewanżować się Jeziorowcom.

Wojownicy nie dali najmniejszych szans gospodarzom. Po przeciętnym początku szybko się otrząsnęli i narzucili własną grę. W ich szeregach wyśmienicie spisał się Kevin Durant (29 punktów, 9 asyst, 6 zbiórek), a na niezłej skuteczności rzucali również Stephen Curry i Klay Thompson. Byli mistrzowie NBA zajmują pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej i wyprzedzają Los Angeles Clippers.

A skoro już mowa o drugim zespole z Miasta Aniołów. Podopieczni Doca Riversa doznali trzeciej porażki w rozgrywkach. Ulegli oni na wyjeździe Detroit Pistons, którzy zagrali zespołowo i skutecznie. Najwięcej punktów dla Tłoków uzbierał Marcus Morris - 17.

Russell Westbrook zanotował kolejne triple-double (36 punktów, 18 asyst, 12 zbiórek!), a Oklahoma City Thunder pokonała na wyjeździe Denver Nuggets. Potrzebowała jednak do tego dogrywki, w której okazała się nieco lepsza od gospodarzy. To pierwszy triumf Grzmotu po serii trzech porażek.

Boston Celtics - San Antonio Spurs 103:109 (32:22, 16:24, 26:29, 29:34)
(Thomas 24, Bradley 19, Crowder 18, Horford 12 - Leonard 25, Mills 19, Lee 15, Bertans 15, Green 11, Aldridge 10)

Orlando Magic - Washington Wizards 91:94 (14:26, 24:22, 30:24, 23:22) 
(Ibaka 19, Vucević 17, Payton 15, Fournier 11 - Wall 26, Porter Jr 19, Beal 14, Gortat 12, Morris 11)

Cleveland Cavaliers - Dallas Mavericks 128:90 (36:16, 36:22, 24:17, 32:35) 
(Love 27, Irving 25, James 19, Thompson 11 - Nowitzki 15, Curry 13, Barnes 12, Anderson 10)

Detroit Pistons - Los Angeles Clippers 108:97 (35:23, 22:25, 25:32, 26:17) 
(Morris 17, Drummond 16, Caldwell-Pope 16, Smith 16, Harris 15, Leuer 11 - Griffin 24, Redick 24, Crawford 14, Jordan 12)

New York Knicks - Charlotte Hornets 113:111 (30:28, 22:28, 27:18, 25:30, d. 9:7) 
(Anthony 35, Porzingis 16, Rose 16, Lee 12 - Belinelli 19, Batum 18, Walker 17, Zeller 15, Kaminsky 13)

Philadelphia 76ers - Chicago Bulls 89:105 (19:23, 28:34, 17:33, 25:15)
(Ilyasova 14, Stauskas 13, Holmes 13, Bayless 11, Okafor 10 - Wade 26, Butler 26, Gibson 12, Lopez 10)

Indiana Pacers - Brooklyn Nets 118:97 (28:23, 30:20, 34:22, 26:32) 
(Robinson 20, Stuckey 18, Turner 16, Jefferson 16, Ellis 14, Young 11 - Lopez 20, Kilpatrick 16, Booker 10, Ferrell 10, Foye 10)

Memphis Grizzlies - Miami Heat 81:90 (19:28, 20:17, 18:26, 24:19) 
(Conley 16, Green 14 - Johnson 22, Waiters 15, Johnson 13, Richardson 12, McGruder 10)

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 99:105 (24:27, 18:20, 25:26, 32:32)
(Antetokounmpo 29, Snell 16, Parker 14, Dellavedova 11 - DeRozan 26, Lowry 19, Carroll 14, Valanciunas 12, Patterson 11)

Utah Jazz - Atlanta Hawks 95:68 (24:23, 24:11, 13:14, 34:20)
(Hayward 24, Hill 23, Lyles 13, Gobert 10 - Schroder 16, Millsap 11, Sefolosha 11)

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 129:132 (30:31, 33:31, 26:22, 33:38, d. 7:10) 
(Chandler 32, Nelson 21, Murray 20, Mudiay 17, Faried 12 - Westbrook 36, Oladipo 26, Lauvergne 15, Sabonis 13, Kanter 11, Morrow 10)

Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 85:98 (27:29, 25:18, 23:20, 10:31) 
(Bledsoe 23, Knight 15, Booker 11 - Wiggins 25, Towns 22, LaVine 13, Rubio 11, Dieng 11)

Portland Trail Blazers - New Orleans Pelicans 119:104 (32:34, 34:23, 34:26, 19:21) 
(Lillard 27, McCollum 24, Harkless 19, Leonard 15, Plumlee 12 - Davis 31, Holiday 16, Moore 15, Frazier 11, Jones 11)

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 85:109 (20:30, 23:23, 21:27, 21:29)
(Clarkson 20, Williams 13, Nance Jr 11 - Durant 29, Curry 24, Thompson 18, Green 12)

Sacramento Kings - Houston Rockets 104:117 (19:38, 31:30, 24:22, 30:27)
(Cousins 32, Barnes 12, Lawson 12, Gay 10, Koufos 10 - Harden 23, Ariza 18, Capela 17, Gordon 14, Anderson 13, Nene 10, Brewer 10)

ZOBACZ WIDEO Talant Dujszebajew: myślimy więcej o Tokio niż MŚ (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: