Bardzo zespołowa gra Rosy Radom i King Szczecin

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W sobotnim meczu szóstej kolejki Polskiej Ligi Koszykówki, pomiędzy Rosą Radom a King Szczecin (82:79), po pięciu zawodników z każdej drużyny zdobyło 10 i więcej punktów.

Tak zespołowo w bieżącym sezonie zarówno Polskiej Ligi Koszykówki, jak i Ligi Mistrzów Rosa jeszcze nie grała. Pięciu jej zawodników przekroczyło barierę dziesięciu punktów w sobotnim meczu szóstej kolejki z King Szczecin.

Double-double zapisał na swoim koncie Gary Bell, który do 15 "oczek" dołożył 11 zbiórek. Zastrzeżenia można mieć do jego skuteczności, gdyż trafił 6/15 rzutów z gry (w tym 0/4 z dystansu). Zdecydowanie lepiej wypadł pod tym względem Darnell Jackson, który nie pomylił się ani razu na pięć prób "za dwa". Ponadto miał trzy zbiórki, tyle samo asyst, przechwyt i blok. Ostatecznie zdobył 13 punktów.

Najdłużej na parkiecie hali MOSiR przebywał Michał Sokołowski. Przez blisko 35 minut obwodowy uzbierał 14 "oczek", wykorzystując połowę z dziesięciu rzutów z gry. Miał sześć zbiórek, trzy asysty i przechwyt.

Coraz lepiej w szeregach wicemistrza Polski odnajduje się Jarosław Zyskowski, który grał ofiarnie w obronie i dobrze spisał się w ataku. Zaowocowało to 11 punktami (4/12 z gry, w tym 3/5 "za trzy"), dwoma zbiórkami i asystą. Największą zdobyczą po raz kolejny mógł się jednak pochwalić Tyrone Brazelton, który przez prawie 29 minut zanotował 19 "oczek", zebrał sześć piłek z tablic, pięciokrotnie obsłużył kolegów podaniem otwierającym drogę do kosza i dwa razy przechwycił.

ZOBACZ WIDEO Trener Kowalkiewicz: nikt się tego nie spodziewał

Ekipa ze Szczecina mocno postawiła się rywalom, wskutek czego również pięciu jej graczy mogło pochwalić się podobnymi statystykami. Dzielnie na obu deskach walczył Taylor Brown, autor double-double: 14 punktów i 10 zbiórek.

Mało brakowało, a podwójną zdobycz w dwóch elementach zapisałby na swoim koncie Russell Robinson. Miał bowiem 12 "oczek" i dziewięć asyst. Zebrał także cztery piłki i sześciokrotnie odbierał je przeciwnikom. Jak już przyzwyczaił od początku tego sezonu, rzutem z dystansu raził Michał Nowakowski. Na sześć prób zza linii 6,75 m trafił trzy. Ponadto zapisał na swoim koncie siedem zbiórek i dwie asysty.

Craig Sword zdobył natomiast 12, zaś Jakub Garbacz - 10 "oczek". Pierwszy z wymienionych zgarnął dwie, a drugi - trzy piłki. Amerykanin miał jeszcze trzy asysty i blok.

Źródło artykułu: