Kolejny horror i święto w Stargardzie. Spójnia liderem I ligi

WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza
WP SportoweFakty / Waldemar Kulesza

Koszykarze Spójni Stargard w 9. kolejce pokonali po emocjonującym spotkaniu Jamalex Polonię 1912 Leszno 79:70. Wykorzystali więc potknięcie Max Elektro Sokoła Łańcut i zostali liderem I ligi. To jedyny zespół bez porażki.

Pierwsza połowa sobotniego meczu była bardzo wyrównana. Choć Jamalex Polonia 1912 Leszno agresywnie broniła i grała szybko w ataku to Spójnia Stargard nie dała się zaskoczyć. Goście nie wypracowali, więc wielkiej przewagi. W ich szeregach brylował Stanferd Sanny, który zdobył łącznie 15 punktów. Podwójną zdobyczą mogli się także pochwalić: Jakub Koelner, Tomasz Stępień oraz Nikodem Sirijatowicz. Zwłaszcza stępień przy odrobinie lepszej skuteczności mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojej drużyny. Zdobył 12 punktów, ale trafił tylko 3/19 rzutów z gry.

W Spójni Świetnie zaczął Damian Janiak, który rzucił 10 z 17 pierwszych "oczek" dla gospodarzy. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 15 punktach i sześciu asystach. Marcin Dymała do 17 punktów dołożył osiem zbiórek. Blisko double-double był Wojciech Fraś a swój moment w drugiej kwarcie miał Paweł Śpica. Jego seria trafień zapewniła stargardzianom niewielką zaliczkę.

Trzecia kwarta była nerwowa. Do Stargardu docierały sensacyjne wieści o porażce Max Elektro Sokoła Łańcut. Koszykarze koncentrowali się jednak na swoim zadaniu a spiker zawodów dopiero po końcowej syrenie przekazał pomyślną nowinę. Kluczowym momentem była ostatnia akcja tej odsłony. Jamalex Polonia zbyt późno oddała rzut, dlatego nie powiększyła prowadzenia. Trener Łukasz Grudniewski wraz z częścią rezerwowych znalazł się na parkiecie, za co ławka gości została ukarana przewinieniem technicznym.

Zmotywowana i niesiona żywiołowym dopingiem Spójnia wykorzystała ten fakt na początku czwartej kwarty. Po trafieniach Karola Pytysia oraz Huberta Pabiana uzyskała pięciopunktową przewagę. Jeden z liderów Spójni nie miał zbyt wielu pozycji rzutowych, dlatego zdobył tylko cztery "oczka". Team prowadzony przez Krzysztofa Koziorowicza powtórzył sytuację z kilku wcześniejszych spotkań. Stracił prowadzenie, ale zakończył mecz efektowną serią 10:0. W ten sposób osiągnął pozytywny i całkiem bezpieczny rezultat. Beniaminek I ligi zasłużył jednak na słowa uznania za walkę do końca.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Przywróciliśmy wiarę sobie i kibicom

Po meczu stargardzcy koszykarze wraz z kibicami cieszyli się z kolejnego sukcesu. Był czas na zdjęcia i autografy. Należy wspomnieć, że frekwencja w hali OSiR dawno nie była tak wysoka. Kolejne spotkanie już w środę, 16 listopada z Kotwicą Kołobrzeg.

Spójnia Stargard - Jamalex Polonia 1912 Leszno 79:70 (20:19, 23:22, 16:19, 20:10)

Spójnia: Dymała 17, Janiak 15, Fraś 11, Śpica 11, Lewandowski 10, Pytyś 8, Pabian 4, Raczyński 3, Bodych 0.

Jamalex Polonia: Sanny 15, Koelner 13, Stępień 12, Sirijatowicz 11, Rostalski 8, Malona 4, Milczyński 3, Kiwilsza 2, Trubacz 2, Brenk 0, Krówczyński 0.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: