Na stronie The Players Tribune można przeczytać cały list Ray'a Allena, zatytułowany "List do młodszego mnie", w którym legenda koszykówki zwraca się do siebie, kiedy miał 13 lat pisząc o swoich przeżyciach związanych z grą i z NBA.
Ray odchodzi na sportową emeryturę jako zawodnik, który trafił w lidze najwięcej rzutów za trzy punkty w historii (2973). Samodzielnym liderem został już 5 lat temu, kiedy w pojedynku przeciwko Los Angeles Lakers wyprzedził dotychczasowego lidera - Reggie'ego Millera. Ikona Indiany Pacers była obecna na tym meczu i złożyła Allenowi osobiste gratulacje.
W trakcie swojej kariery z NBA, którą Ray rozpoczął w 1996 roku w Milwaukee Bucks, Allen dwukrotnie zdobył mistrzostwo NBA. W 2008 roku z Boston Celtics, 5 lat później z Miami Heat. W tym drugim przypadku, Allen w meczu numer 6, na 5,2 sekundy przed końcem spotkania i prowadzeniu San Antonio Spurs 3-2 w serii, trafił jedną z najważniejszych trójek w historii ligi. Heat ostatecznie wygrali ten mecz w dogrywce, a w kluczowym meczu numer 7 podnieśli puchar Larry'ego O'Briena.
Ray Allen to dziesięciokrotny uczestnik meczu gwiazd, w 2001 roku wygrał konkurs rzutów za trzy punkty i co ciekawe, to było jego jedyne zwycięstwo w tej zabawie w przeciągu całej kariery. Ostatni mecz w NBA rozegrał w 2014 roku. Przez następny sezon odpoczywał i zapowiadał, że podczas rozgrywek 2015/2016 wróci do gry w klubie, któremu będzie mógł pomóc zdobyć mistrzostwo. Mówiło się o Golden State Warriors, Boston Celtics czy Milwaukee Bucks.
Okazuje się, że wielkiego powrotu nie będzie, a Ray Allen dołączył w tym roku do bardzo szerokiej listy legend, które zdecydowały się na zakończenie kariery. Zrobili to już Kobe Bryant, Tim Duncan, Kevin Garnett, a po obecnym sezonie buty na kołku zawiesi również Paul Pierce.
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź