- Nie chcę niczego przesądzać, choć rozmowy są zaawansowane. Lokomotiw znajduje się w trudnej sytuacji. W lidze jest na siódmej pozycji, w europejskich pucharach nie ma już szans na awans do kolejnej rundy. Na razie rozmawiamy o umowie do końca tego sezonu, ale moja dłuższa praca w Rostowie nie jest wykluczona. Na początek będę chciał się jednak przyjrzeć temu, jak to wszystko wygląda na miejscu, w Rosji - powiedział na łamach "Polska - The Times" Saso Filipovski, który najprawdopodobniej od czwartku zostanie szkoleniowcem Lokomotiki.
W zespole z Rostowa na co dzień występuje Szymon Szewczyk. Polski środkowy jest jednym z wyróżniających się zawodników rosyjskiej drużyny.
Saso Filipovski powinien pojawić się w piątek w koszalińskiej prokuraturze, ale nic mu o tym nie wiadomo. Sprawy Słoweńca reprezentuje dwóch adwokatów z Wrocławia, który posiadają aktualne adresy zamieszkania Filipovskiego i posiadają wszystkie upoważnienia do reprezentowania jego interesów przed sądem. - Mam informację od moich prawników, że są bardzo blisko ugodowego załatwienia sprawy z poszkodowanym. Liczę, że szybko dojdzie do ugody i w ten sposób ta przykra sprawa zostanie zakończona - dodaje były szkoleniowiec PGE Turowa.