Mateusz Ponitka ma za sobą świetny sezon w Stelmecie BC Zielona Góra. Wywalczył mistrzostwo Polski ze Stelmetem BC. Do samego końca walczył o tytuł MVP finałów, ale ostatecznie ten tytuł wręczono Dee Bostowi.
Ponitka z bardzo dobrej strony pokazał się także w rozgrywkach międzynarodowych. W Eurolidze koszykarz przeciętnie zdobywał 12 punktów i był najlepszym graczem w drużynie Saso Filipovskiego. Swoje wysokie umiejętności zawodnik potwierdził także w Pucharze Europy. Gracz przeciętnie notował 13,5 punktu, 6,5 zbiórek i 2,1 asyst.
Znakomitą grę Ponitki docenili przedstawiciele Euroligi, którzy uhonorowali go nagrodą "EuroCup Rising Star". To wyróżnienie przyznawane jest najbardziej perspektywicznym graczom, tzw. "wschodzącym gwiazdom".
To także zaowocowało ofertami z najlepszych lig w Europie. Co ciekawe, zawodnik już w trakcie minionych rozgrywek mógł zmienić klub, ale pozostał w Winnym Grodzie do samego końca. O Ponitkę pytały kluby z Hiszpanii, Niemiec, Włoch, czy Turcji.
Ostatecznie reprezentant Polski wybrał ofertę Pinaru Karsiyaka Izmir, który w zeszłym sezonie zajął szóste miejsce w silnej lidze tureckiej. W nadchodzących rozgrywkach zespół z Izmiru zagra w Lidze Mistrzów FIBA.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Szmal: zawiedliśmy i tyle (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Działacze klubu z Izmiru zapamiętali Ponitkę z meczów w Eurolidze. Przeciwko tureckiej ekipie reprezentant Polski zanotował dwa bardzo dobre mecze - odpowiednio: 6 punktów, 12 zbiórek i 20 punktów, 10 zbiórek.
Reprezentant Polski wiele sobie obiecuje po transferze do Turcji. Ma być jedną z gwiazd drużyny z Izmiru, która jest w przebudowie. - Nie mogę się już doczekać początku sezonu. Czas rozpocząć nowy rozdział w koszykarskiej karierze - napisał zawodnik na Twitterze.