Los Angeles Lakers poszli w ślady Philadelphii 76ers i jeszcze przed draftem ogłosili, kogo wybiorą. W tegorocznym naborze do NBA sięgną po skrzydłowego uczelni Duke, Brandona Ingrama. To nie jest to duże zaskoczenie, bowiem Ben Simmons i Ingram byli od wielu miesięcy wymieniani jako czołowa dwójka w drafcie.
Ingram nie skończył jeszcze 19 lat. Jest nominalnym niskim skrzydłowym o dobrych warunkach fizycznych - 206 centymetrów, choć póki co tylko 88 kilogramów. Jego styl gry i sylwetka porównywana jest do Kevina Duranta. Mówi się, że największe atuty Ingrama to instynkt snajpera oraz umiejętność gry w defensywie przeciwko rywalom na wielu pozycjach.
Jeziorowcy brali co prawda pod uwagę innych czołowych przedstawicieli tegorocznego draftu: Buddy'ego Hielda czy Krisa Dunna, lecz po decyzji Sixers o wybraniu Simmonsa, nie mieli większego wyboru - Ingram spośród dostępnych w naborze zawodników zapowiada się na klasowego skrzydłowego, a może nawet lidera Lakers w najbliższych latach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Szwajcarskie media ostro o Lewandowskim. "Najsłabsze ogniwo"