Faworytem zawodów w Lublinie są gospodarze. Podopieczni Michała Sikory dwa tygodnie temu w starciu z Siarką Tarnobrzeg udowodnili, że dość dobrze radzą sobie z presją. Gdyby wówczas nie wygrali, to niemal na pewno zajęliby ostatnie miejsce w tabeli. Po pokonaniu ekipy Zbigniewa Pyszniaka pojawiła się szansa na opuszczenie 17. lokaty w Tauron Basket Lidze.
Tym bardziej, że w piątek na Lubelszczyznę przyjeżdża ekipa Trefla Sopot, która notuje fatalny sezon. Gracze Zorana Marticia są jedyną drużyną w TBL, która nadal nie odniosła zwycięstwa poza domem. Sopocianie ponieśli już trzynaście porażek na wyjeździe!
- Do Lublina jedziemy z nadzieją na pierwszą wyjazdową wygraną w sezonie. Dużo będzie zależeć od energii, jaką zaprezentujemy w tym spotkaniu - przekonuje słoweński szkoleniowiec Trefla Sopot.
W pierwszym spotkaniu Start uległ Treflowi 66:72. Teraz przy ewentualnym zwycięstwie gospodarzy i odrobieniu sześciu oczek z grudniowej potyczki, zawodnicy Michała Sikory opuszczą ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Takiego scenariusza nie wyobrażają sobie jednak koszykarze znad morza, którzy do Lublina przyjechali w jasnym celu. W zwycięstwie ma pomóc Piotr Śmigielski, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy Startu Lublin. Teraz jest jednym z najlepszych zawodników w talii Zorana Marticia.
- Chcemy w końcu wygrać na wyjeździe. Mamy dość porażek - przyznaje Josip Bilinovac, koszykarz Trefla Sopot.
Spotkanie Start Lublin - Trefl Sopot odbędzie się w piątek, o godzinie 19:00