Bez Łukasza Wiśniewskiego i Maxyma Korniyenko udali się na Podkarpacie zawodnicy Polskiego Cukru Toruń. Więcej minut dostali więc zawodnicy, którzy do tej pory pozostawali w cieniu. Kamil Michalski, Bartosz Bochno i Tomasz Śnieg pokazali wielkie zaangażowanie i wolę walki i z pewnością swoją szansę wykorzystali. Twarde Pierniki pokazały, ze dysponują szerokim składem i nawet bez dwóch ważnych koszykarzy potrafią wygrywać. Siarka Tarnobrzeg poległa aż 59:84, ale warto przy tym dodać, że sama zagrała bardzo słaby mecz, czym ułatwiła faworytowi zadanie.
Kolejny rywal podopiecznych trenera Jacka Winnickiego jest jednak najtrudniejszy z możliwych. To właśnie mecz z mistrzem Polski, Stelmetem BC Zielona Góra będzie prawdziwym testem dla torunian. Czy kontuzjowani gracze zdążą dość do pełni sprawności?
- Mamy dwóch kontuzjowanych zawodników. Łukasz skręcił kostkę w czasie treningów przed spotkaniem z Siarką. Myślę, że na początku tygodnia wróci do treningów. Podobna sytuacja jest z Maxymem Korniyenko. Dłuższa przerwa wynikała z tego, ze chcieliśmy zrobić dokładne badania, by mieć pewność, że ten uraz będzie wyleczony i obaj wrócą do treningów w najbliższym czasie - powiedział po wygranej w Tarnobrzegu opiekun Polskiego Cukru.
W tym wypadku statystyka nie kłamie. Wiśniewski i Korniyenko w każdym spotkaniu przebywają na parkiecie w okolicach 30 minut. Polsko-ukraiński duet zdobywa w tym czasie ponad 24 oczka i przeszło 10 zbiórek.
Warto dodać, że Stelmet przegrał do tej pory zaledwie dwa pojedynki w TBL, Ekipa z Torunia była jednak bliska sprawienia niespodzianki w Zielonej Górze, ulegając ostatecznie 78:83. Czy walczący o drugą lokatę przed play-off zawodnicy Polskiego Cukru na własnym parkiecie zrewanżują się mistrzowi?
Zobacz wideo: Koszarek: Strata punktowa jest trochę za duża
Źródło: TVP S.A.