Marcin Salamonik: Zmiana wyjdzie na dobre

- Myślę, iż atmosfera na treningach będzie nieco inna, ale nie można mówić od razu, że zacznie się samowolka - mówi Marcin Salamonik, gracz Startu Lublin.

W czwartek w godzinach popołudniowych Arkadiusz Pelczar, prezes klubu, spotkał się z Dusanem Radoviciem i podziękował mu za współpracę. We wtorek lublinianie zostali rozgromieni przez ekipę Rosy Radom.

Pod jego wodzą drużyna przegrała wszystkie dziewięć spotkań. Miejsce Radovicia zajmie Michał Sikora, który miał już okazję pracować z drużyną w tym sezonie. Poprowadził nawet zespół do wygranej ze Stelmetem BC Zielona Góra!

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Marcinem Salamonikiem, jednym z liderów lubelskiej drużyny w tym sezonie. Zawodnik dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat gry zespołu, a także zmiany trenera.

Torey Thomas rozstrzelał Start Lublin
Torey Thomas rozstrzelał Start Lublin

WP SportoweFakty: Zadowolony ze zmian, które zaszły w czwartek w klubie?

Marcin Salamonik: Myślę, że ta zmiana wyjdzie na dobre całemu zespołowi, bo styl, jaki ostatnio prezentowaliśmy i w jaki sposób przegraliśmy - to był dramat.

Dziewięć porażek z rzędu chyba nikomu chluby nie przynosi?

- No to prawda. Najgorsze w tym wszystkim jest to w jaki sposób te porażki zostały poniesione, a podsumowaniem był ostatni mecz z Rosą Radom. Nikomu nie życzę takiej porażki. Każda kolejna przegrana pozostawała w naszych głowach. Chcieliśmy się przełamać, wygrać w końcu jakiś mecz i mimo że trenowaliśmy bardzo ciężko to efektów nie było żadnych, a wręcz przeciwnie.

Co zawodnik czuje po takiej dotkliwej porażce w Radomiu?

- Przede wszystkim wstyd i złość. Wiadomo, że Rosa walczy o inne cele w lidze, ale uważam, że między nami nie ma aż takiej różnicy, żeby przegrywać mecz 50 punktami. Mam nadzieję, że w Koszalinie zmażemy tę plamę i wszyscy zapomną o tym meczu.

Problemem był Dusan Radović?

- Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

Czy teraz Start Lublin odzyska radość z gry?

- Myślę, że atmosfera na treningach będzie nieco inna, ale nie można mówić od razu, że zacznie się samowolka. Szanujemy trenera Michała Sikorę i ma on u drużyny duży posłuch. Myślę, że odzyskanie radości z gry jest teraz najważniejszą rzeczą, która musi do nas wrócić.

Rozmawiał Karol Wasiek

Zobacz wideo: Stelmet myśli o Unicsie."Ludzie tacy jak my"

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)