Eric Williams gra mimo kontuzji kolana. "W trakcie meczów o tym nie myślę"

W ostatnich tygodniach Eric Williams zmaga się z kontuzją kolana, lecz mimo to jest pewnym punktem MKS-u Dąbrowa Górnicza. - W trakcie meczów o tym nie myślę - przyznał Amerykanin.

Eric Williams do MKS-u Dąbrowa Górnicza dołączył na początku sezonu, kiedy to zastąpił słabo spisującego się Todda O'Briena. Amerykanin z miejsca zwiększył jakość gry drużyny pod koszem. Jednak Williams doznał kontuzji kolana, która ogranicza jego możliwości w grze. Zawodnik dąbrowskiego klubu nie poddaje się i imponuje odważnymi wejściami pod kosz.

- Po prostu daję z siebie wszystko, aby być środkowym, jakiego nasz zespół potrzebuje. A walka z kontuzją przebiega coraz lepiej z każdym dniem, więc sądzę, że gdy po urazie nie będzie śladu, będę w stanie pomagać drużynie jeszcze bardziej, nie musząc martwić się o swoje zdrowie - stwierdził Williams, który średnio na mecz notuje 11,4 punktu i 6,8 zbiórek.

Amerykanin powoli dochodzi do pełni zdrowia, ale uraz nie jest na tyle groźny, by Williams mecze swojej drużyny obserwował z wysokości trybun. - Klub robi wszystko, aby upewnić się, czy z moim zdrowiem jest w porządku i czy na pewno mogę grać. A ja chcę wnosić jak najwięcej do gry, w trakcie meczów o tym nie myślę. Trenerzy i cały sztab dbają o to, bym przechodził właściwe leczenie i mógł odpowiednio się regenerować, abym był zdolny do występów - powiedział Williams.

W ostatnim spotkaniu MKS pokonał Siarkę Tarnobrzeg 75:51 i dla dąbrowian było to najwyższe zwycięstwo w historii występów w TBL. - Najważniejsze jest to, że wygrywamy. Do tego, iloma punktami zwyciężamy, nie przywiązujemy tak dużej wagi. Kluczowy jest zatem triumf, ale oczywiście fakt, iż jednocześnie przechodzimy do historii jest ekscytujący, to wielka radość i powód do dumy - ocenił Amerykanin.

Komentarze (0)