Faworyt nie zawiódł. Udany rewanż Tyszan!

Koszykarze GKS Tychy pałali wielką rządzą rewanżu za inauguracyjną porażkę z Biofarmem Basket Poznań. Tym razem tyszanie zagrali bardzo dobry mecz i nie dali najmniejszych szans rywalowi ze stolicy Wielkopolski.

Zawodnicy tyskiego GKS podchodzili do rywalizacji z zespołem ze stolicy Wielkopolski z wielką mobilizacją. Już na inaugurację sezonu 2015/2016 byli faworytem podczas meczu w Poznaniu. Tam przegrali. W sobotę wzięli pełny rewanż dominując na parkiecie.

Gospodarze rozpoczęli w bardzo dobrym stylu. Przede wszystkim od początku "działały" ofensywa i skuteczność, czego nie mogli powiedzieć rywale. Podopieczni Tomasza Jagiełki w pełni zdominowali strefę podkoszową, gdzie nie do zatrzymania byli Wojciech Barycz i Tomasz Deja. Co prawda dwoił się i troił najlepszy w ekipie Biofarmu Adam Metelski, ale to na niewiele się zdało.

Gdy tyszanie dołożyli do tego wszystkiego skuteczne rzuty z dystansu jasne stało się, że przed rywalami arcytrudne zadanie. Gdy drugą połowę GKS rozpoczął od serii 7:0, a jego przewaga przekroczyła pułap 20 punktów jasne stało się, że Biofarm będzie potrzebował cudu, żeby wrócić do gry.

Taki się jednak nie zdarzył. Nadal nie do zatrzymania byli Barycz (pomimo czterech przewinień) i Deja, a swoje dołożył Tomasz Bzdyra. Do tego należy dodać bardzo dobry występ Wojciecha Zuba i tyszanie ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej różnicą aż 32 oczek!

Patrząc na strzelców gospodarzy, to dominują podkoszowi, wśród których najskuteczniejszy okazał się Barycz z dorobkiem 17 punktów. 13 oczek dołożył Zub, który rozegrał tego dnia swoje najlepsze zawody w sezonie.

Po stronie pokonanych 17 punktów i 8 zbiórek zapisał w statystykach Metelski, który jeszcze w poprzednim sezonie występował na parkietach ekstraklasy, broniąc barw pobliskiego zespołu MKS Dąbrowa Górnicza.

Inauguracja 2016 roku wypadła zatem dla tyszan doskonale. GKS nie tylko wygrał, ale uczynił to w bardzo efektowny sposób, dzięki czemu utrzymał się w ścisłej czołówce tabeli.

GKS Tychy - Biofarm Basket Poznań 91:59 (22:15, 19:12, 23:14, 27:18)

GKS: Barycz 17, Deja 16, Zub 13, Bzdyra 10, Szpyrka 9, Markowicz 8, Basiński 5, Dziemba 5, Piechowicz 4, Biel 2, Olczak 2, Fenrych 0.

Biofarm Basket: Metelski 17, Wieloch 14, Fiszer 7, Stankowski 5, Bręk 4, Kurpisz 4, Simon 2, Smorawiński 2, Szydłowski 2, Szymczak 2, Frąckowiak 0, Pawlak 0.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
method man
3.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autora zapraszamy do większego udziału w komentarzach o TBL. Na razie rządzą tam przypadkowe " wielbłędy", artykuły pełne niedoróbek,błędów w zakresie prostych faktów i niezdrowego emocjonalnie Czytaj całość