Drużyna z Siedlec w ostatnich spotkaniach musiała uznać wyższość swoich rywali. W każdym meczu jednak SKK brakowało niewiele, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. - Nie poddajemy się i mamy nadzieję, że w drugiej rundzie chociaż częściowo to odrobimy - przyznaje trener siedlczan Wiesław Głuszczak.
WP SportoweFakty: Jest w drużynie duży niedosyt po meczu w Poznaniu?
Wiesław Głuszczak: Jest bardzo dużo. Zagraliśmy chyba najgorszy mecz w tym sezonie. Inaczej tego nie można określić.
[b]
Na pewno dokładnie analizował pan ten mecz. Co zawiodło?[/b]
- Przede wszystkim obrona, byliśmy w niej bardzo ospali. Indywidualnie i drużynowo źle poruszaliśmy się w defensywie. Wyglądało jakbyśmy grali po ciężkiej nocy.
Bilans SKK w tabeli I ligi nie wygląda dobrze, ale mam wrażenie, że wyniki są gorsze niż sama gra drużyny. Zgodzi się pan?
- Całkowicie się z tym zgadzam. Spotkałem się z różnymi opiniami, ale według mnie gra jest dużo lepsza niż wyniki. O negatywnym odbiorze zaważyły może niektóre przegrane pojedynki, które tak na prawdę powinniśmy wygrać. Były to mecze, w których swoją przewagę traciliśmy w końcówkach. Mamy duży niedosyt. Gdybyśmy z tych minimalnie przegranych spotkań wygrali chociaż dwa, to obraz w tabeli byłby zupełnie inny. Nie poddajemy się i mamy nadzieję, że w drugiej rundzie to odrobimy.
W meczu w Poznaniu nie wystąpił Bartłomiej Bojko. Jak długo potrwa jego przerwa w grze?
- Bartek został napadnięty w Warszawie i doznał urazu, który eliminuje go z gry na miesiąc. W tym czasie nie może nawet trenować.
Do zespołu dołączył Marcin Nędzi. Będą jeszcze jakieś zmiany w zespole?
- Myślę, że na razie nie.
[b]
Najbliższym rywalem SKK będzie Max Elektro Sokół Łańcut, który jest w tym sezonie bardzo mocny.[/b]
- Oglądałem ich wyjazdowy mecz w Krośnie i byłem pod wrażeniem ich gry. Byli bardzo konsekwentni, dobrze bronią i są niesamowicie skuteczni. Mają bardzo wyrównany zespół, w którym nie ma słabego punktu. Będzie to dla nas bardzo trudny mecz.
Co zawodnicy z Siedlec muszą zrobić, aby powalczyć z Sokołem jak równy z równym?
- Przede wszystkim musimy bronić zdecydowanie lepiej niż w poprzednim spotkaniu. W większości meczów pokazaliśmy, iż potrafimy dobrze zagrać w tym elemencie. To jest klucz do tego, aby ograniczyć poczynania w ataku Sokoła. Silną bronią zespołu z Łańcuta są również zbiórki, szczególnie na atakowanej tablicy. Myślę, że musimy skupić się przede wszystkim na tych dwóch elementach, które mogą dać pozytywny obraz naszej gry. Wiadomo, że jak będziemy grać dobrze w obronie, to ona napędzi nasz atak. Bardzo ważna będzie również skuteczność.
Rozmawiał Jakub Artych