Trwa seria mistrzów! 18-0 Golden State Warriors! LeBron dał zwycięstwo Cavaliers

Kto zatrzyma Golden State Warriors?! Ta sztuka nie udała się Sacramento Kings. Mistrzowie NBA wygrali 18. spotkanie z rzędu w tym sezonie! W sobotę zagraniem na wagę zwycięstwa popisał się ponadto LeBron James.

Tylko trzy drużyny w NBA nie opuszczały desek własnego parkietu na tarczy. Mowa o Golden State Warriors, San Antonio Spurs i Cleveland Cavaliers. Liderzy Konferencji Wschodniej wygrali dotychczas wszystkie dziewięć domowych spotkań. Tym razem pokonali w Ohio Brooklyn Nets.

Losy sobotniego spotkania rozstrzygnęły się na samym finiszu. Joe Johnson zwiódł J.R. Smitha i został faulowany przy rzucie za trzy punkty. Trafił wszystkie próby, doprowadzając do stanu 88:88. Ostatnie posiadanie Cleveland Cavaliers w efektywny i efektowny sposób wykorzystał LeBron James. 30-latek zadał nowojorczykom bolesny cios.

- Oczywiście, chcę by w takich chwilach piłka wędrowała w moje ręce. Czuję, że mogę zrobić coś nie tylko dla siebie, ale całego zespołu. Cieszę się, że jestem w stanie to dla nas zrealizować - mówił bohater Kawalerzystów. - LeBron wykonał świetne zagranie. Myślałem, że jest dobrze kryty, ale on i tak oddał rzut - chwalił zawodnika drużyny przeciwnej Brook Lopez.

Środkowy zdobył tego wieczoru 22 punkty i zebrał dziewięć piłek, aczkolwiek Brooklyn Nets ponieśli 13. porażkę w sezonie. Dla Cleveland Cavaliers po 26 oczek zdobyli LeBron James i Kevin Love.

Trzecia kwarta meczu Denver Nuggets - Dallas Mavericks padła łupem podopiecznych Ricka Carlisle'a w stosunku 25:5! Gospodarze ze stanu Kolorado zdobyli pierwsze punkty w drugiej połowie po upłynięciu blisko dziewięciu minut. Bryłki trafiły w tej odsłonie tylko dwie próby na 19 oddanych. - W końcu w naszej grze było trochę więcej energii. Podobało mi się, jak każdy pracował dla wspólnego dobra - przyznał Dirk Nowitzki. Mavericks triumfowali ostatecznie 92:81.

Mistrz, Gregg Popovich lepszy od ucznia, Mike'a Budenholzera. Obecny szkoleniowiec drużyny Atlanta Hawks pracował dla San Antonio Spurs przez 19 sezonów. W sobotę wiedział czego się spodziewać, ale mimo wszystko Teksańczycy pokonali Jastrzębie Budenholzera 108:88. - Kluczem była postawa w defensywie. Tony Parker i Danny Green świetnie bronili - przyznał opiekun Ostróg, Gregg Popovich.

Tim Duncan zapisał na swoim koncie 10 punktów i 18 zbiórek. Nikt w wieku 39 lat lub starszy nie miał double-double złożonego z takiej ilości zebranych piłek od 2007 roku. Wówczas podobnym wyczynem popisał się Dikembe Mutombo. - Tim to superbohater. On się nie starzeje, ani nie męczy - komplementował mentora Danny Green.

Golden State Warriors pokonali osłabione brakiem kontuzjowanego DeMarcusa Cousinsa Sacramento Kings 120:101 i zanotowali 18. zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach 2015/2016! Kalifornijczycy rozpoczęli śrubowanie rekordu. Przypomnijmy, iż ten wcześniejszy należał do Washington Capitols (1948/1949) oraz Houston Rockets (1993/1994). Obie drużyny rozpoczęły sezon od bilansu 15-0.

Przed Warriors kolejne nadzwyczajne osiągnięcie do pobicia. 33 mecze z rzędu w sezonie 1971/1972 wygrali koszykarze Los Angeles Lakers, a 27 w rozgrywkach 2012/2013 Miami Heat. Kalifornijczycy mają serię 22 kolejnych triumfów (18 + 4 z zeszłych rozgrywek). Ich następnym przeciwnikiem będą Utah Jazz.

W sobotę aż sześciu zawodników mistrzów NBA zdobyło więcej niż 10 punktów. 19 oczek w 30 minut miał Stephen Curry. Triple-double uzbierał natomiast Draymond Green - 13 oczek, 11 zbiórek, 12 asyst oraz cztery bloki.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 90:88 (17:24, 27:26, 25:18, 21:20)
(James 26, Love 26, Williams 14 - Lopez 22, Johnson 17, Young 16)

Dallas Mavericks - Denver Nuggets 92:81 (22:25, 26:27, 25:5, 19:24)
(Williams 22, Pachulia 16, Nowitzki 13 - Arthur 16, Barton 14, Gallinari 12, Mudiay 12)

San Antonio Spurs - Atlanta Hawks 108:88 (23:25, 31:12, 26:22, 28:29)
(Leonard 22, Aldridge 13, Mills 13, Ginobili 12 - Scott 12, Bazemore 11, Horford 10)

Utah Jazz - New Orleans Pelicans 101:87 (23:16, 25:23, 28:21, 25:27)
(Burks 21, Hayward 17, Hood 16 - Davis 36, Smith 13)

Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 108:96 (34:21, 26:25, 24:30, 24:20)
(Lillard 29, McCollum 28 - Bryant 21, Clarkson 19, Randle 16, Russell 16)

Golden State Warriors - Sacramento Kings 120:101 (30:29, 26:17, 36:25, 28:30)
(Curry 19, Rush 16, Thompson 15 - Gay 20, Koufos 14, Casspi 11, Collison 11)

Komentarze (0)