W Madison Square Garden zgasły światła, a czas na chwilę się zatrzymał. Zapełniona w liczbie 20 tysięcy osób hala sportowo-widowiskowa w Nowym Jorku zamarła na moment, by oddać hołd ofiarom tragicznych wydarzeń w Paryżu. Według różnych źródeł można oszacować, iż w piątek we Francji zginęło co najmniej 130 osób.
Wymowny moment ciszy nastąpił przed meczem New York Knicks - Cleveland Cavaliers. W tym spotkaniu wzięli udział między innymi LeBron James czy Carmelo Anthony. - Nasz świat jest teraz pełen tylu różnych tragedii. Tak wiele niewinnych ludzi i ofiar traci życie bezsensownie. Mam nadzieję, że w pewnym momencie ludzie zdają sobie sprawę, że tak nie wolno postępować - wypowiedział się na temat ataków terrorystycznych LeBron James.