Spora rywalizacja na obwodzie w Stelmecie BC. "Trzeba walczyć o minuty"

Saso Filipovski ma duży wybór na pozycjach obwodowych. Słoweniec ma sześciu wyrównanych zawodników, którzy mogą zadecydować o losach poszczególnego spotkania.

Na pozycji rozgrywającego Saso Filipovski ma do dyspozycji Łukasza Koszarka i Dee Bosta. Obaj z powodzeniem mogą również grać na "dwójce" i z takiego ustawienia Słoweniec również korzysta. Zdarza się nawet, że tych dwóch graczy jednocześnie przebywa na parkiecie.

Na pozycjach "dwa" i "trzy" pierwszopiątkowymi graczami są J.R. Reynolds i Mateusz Ponitka i to do nich Filipovski ma jak na razie największe zaufanie.

W zanadrzu ma dwóch reprezentantów Polski - Karola Gruszeckiego i Przemysława Zamojskiego, którzy twardo walczą o swoją pozycję w zespole. Dają solidne wsparcie z ławki, szczególnie w meczach w Tauron Basket Lidze.

Karol Gruszecki od tego sezonu gra w Stelmecie BC
Karol Gruszecki od tego sezonu gra w Stelmecie BC

Tak było chociażby ostatnio w Starogardzie Gdańskim. Zamojski zdobył 14 punktów, z kolei Gruszecki 10.

- Rywalizacja w zespole jest naprawdę duża. W każdym meczu trzeba walczyć o minuty. W meczu z Polpharmą trener dał mi nieco więcej pograć. Staram się wykorzystywać takie szanse - mówi Gruszecki, który w minionym sezonie był pierwszoplanową postacią w zespole Energi Czarnych Słupsk.

Tam przeciętnie na parkiecie spędzał ponad 31 minut w TBL. Teraz tego czasu na boisku jest nieco mniej. Gracz musi godzić się z rolą rezerwowego.

- W Słupsku była wyjątkowa sytuacja. W Zielonej Górze pracuję nad sobą, poprawiam swoje mankamenty. Zasuwam na treningach. Jeżeli dostaję szansę od trenera, to staram się ją wykorzystać - komentuje.

Komentarze (1)
avatar
fazzzi
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rywalizacja zawsze jest zdrowa... no chyba, że argumentów brak;)