Stelmet zdobył wrocławską Orbitę! Filipovski lepszy od Uvalina

Na zakończenie 2. kolejki TBL Stelmet BC Zielona Góra pokonał na wyjeździe WKS Śląsk Wrocław 76:67. W starciu dwóch świetnych trenerów Filipovski lepszy od Uvalina.

Stelmet był faworytem poniedziałkowego starcia i wydawało się, że łatwo powinien poradzić sobie z przemeblowanym Śląskiem. Tak też wyglądał początek spotkania, który absolutnie zdominowali obrońcy tytułu. Po zaledwie czterech minutach Mateusz Ponitka miał na swoim już 10 punktów, a po kolejnych 120 sekundach Stelmet prowadził 20:6. Wydawało się wówczas, że goście łatwo zgarną kolejne zwycięstwo. Miejscowi mieli jednak inne zdanie.

Kibice w Hali Orbita liczyli na niespodziankę i choć ostatecznie Śląsk nie pokonał Stelmetu, to zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Dużo dobrego można było powiedzieć o dwójce z piątki Amerykanów w talii Uvalina. Jarvis Williams choć oficjalnie mierzy tylko 203cm, zrobił dużo zamieszanie pod koszem i z 14 punktami okazał się liderem gospodarzy. Obwodowy Brandon Heath zaczął mecz z ławki, lecz wniósł wiele dobrego. To on odmienił grę wrocławian, którzy z minuty na minutę grali lepiej.

W drugiej kwarcie 18-krotni mistrzowie Polski odrobili kilka punktów i na przerwę schodzili w lepszych nastrojach. Świetna w ich wykonaniu okazała się trzecia odsłona. W jej końcówce po trafieniach Witalija Kowalenki było już tylko 56:54. Stelmet nie był już tak skuteczny jak wcześniej - Uvalin do ławki przyspawał Ponitkę, niezbyt widoczny był Gruszecki i jedynie Dejan Borovnjak grał na swoim poziomie. Serbski podkoszowy z 15 oczkami okazał się najlepszym strzelcem spotkania.

Dość niespodziewanie dużo ożywienia w grę Śląska wniósł Jarmakowicz, po którego trójce gospodarze mieli tylko punkt straty - 57:58. We Wrocławiu zanosiło się na emocjonującą końcówkę, lecz Stelmet do tego nie dopuścił. Seria 10:0 - kluczowe punkty Djurisicia oraz trójki Bosta i Moldoveanu - ostatecznie zakończyły emocje w 2. kolejce.

Stelmet nie zachwycił, lecz wygrał i już koncentruje się na najbliższym euroligowym rywalu - słynnej FC Barcelonie. W Katalonii jednak na takie przestoje w grze i niską skuteczność nie będzie można sobie pozwolić.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość, w której uhonorowano Radosława Hyżego, wieloletniego gracza Śląska Wrocław, który niedawno zakończył sportową karierę. Zawodnik otrzymał pamiątkową koszulkę z numerem, liczbą meczów i zdobytych punktów w całej swojej karierze. Od tego sezonu Hyży jest asystentem trenera Uvalina.

WKS Śląsk Wrocław - Stelmet BC Zielona Góra 67:76 (18:24, 17:19, 19:13, 13:20)
Śląsk:

Williams 14, Chanas 10, Jarmakowicz 9, Kowalenko 9, Heath 8, Madden 7, Jankowsk 6, Smith 4, Sutton, 0, Stawiak 0, N. Kulon 0.

Stelmet: Borovnjak 15, Ponitka 12, Moldoveanu 10, Bost 9, Reynolds 8, Zamojski 8, Koszarek 6, Gruszecki 4, Hrycaniuk 0, Szewczyk 0.

Komentarze (14)
avatar
Michalik józef
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hrycaniuk największy dyzma w historii nowożytnej koszykówki. Dobrze gra jeno łokciami ,bo w tartaku wybijał nimi sęki z desek. Faktycznie kiedy pojawia sie na parkiecie jego drużyna dołuje Czytaj całość
avatar
Konrad Bogdan Klimczak
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
usłyszane na trybunach:
Jeden zawodnik Stelmetu na parkiecie ma większe umiejętności niż pięciu zawodników Śląska, którzy obecnie grają. Daje do myślenia ..... 
jimijim
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
serio Uvalin przyspawał do ławki Ponitkę??? 
erka007
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kilka rzeczy można powiedzieć o zawodnikach.. w sumie 4 mecze, grają już ponad miesiąc razem, więc pierwsze myśli przychodzą do głowy.. Czytaj całość
Grzegorz Talar
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przewidywałem -6, było -8. Mimo miłych słów kolegów z ZG na temat gry Śląska, ja nadal obawiam się jak zafunkcjonuje mój zespół w trakcie całego sezonu. Na razie bowiem drużyny poznają się wzaj Czytaj całość