Beniaminek I ligi szykuje się na historyczny mecz

Zetkama Doral Nysa Kłodzko to absolutny beniaminek w I lidze koszykarzy. W środę 21 października o godz. 19:30 w ramach 5. kolejki zagra pierwszy mecz przed własną publicznością. Rywalem będzie niepokonany Max Elektro Sokół Łańcut.

- Patrząc z naszego doświadczenia i historii zawsze drużynom przyjezdnym ciężej się grało u nas. Jesteśmy na pewno inną drużyną u siebie i każdy rywal, który przyjedzie do Kłodzka będzie miał z nami problemy - powiedział trener Zetkama Doral Nysa, Marcin Radomski.

Zwycięstwo gospodarzy byłoby największą sensacją trwającego sezonu. Drużyna z Dolnego Śląska przegrała swoje trzy wyjazdowe mecze. W sobotę uległa Spójni Stargard Szczeciński 65:78 i z lepszej strony pokazała się dopiero w drugiej połowie. - Fakt, że przed tym spotkaniem żadna z drużyn nie miała zwycięstwa na swoim koncie wcale nas nie stawia na równi ze Spójnią. Te zespoły mają zupełnie inne cele. Spójnia postawiła krok do przodu w swoim funkcjonowaniu i planach. Pomimo wielu mankamentów naszej gry też kroczek do przodu postawiliśmy - ocenił Marcin Radomski.

- Oczywiście nikt nie jest zadowolony z tego, że przegraliśmy, natomiast mamy wielu zawodników, którzy pierwszy raz grają w I lidze. Nasza drużyna też pierwszy raz w historii gra. Potrzebujemy jeszcze czasu żeby się uczyć. Tak się składa, że wszystkie spotkania odbywały się na wyjeździe. Mamy wiele problemów, które nam przeszkadzają żeby grać tak, jak chcemy. Mimo wszystko względnie jesteśmy zadowoleni - dodał szkoleniowiec drużyny zamykającej tabelę I ligi.

W beniaminku brakowało koszykarzy, którzy doznali urazów w 2. kolejce w Krośnie. Do Stargardu Szczecińskiego nie przyjechał Szymon Kucia a z ławki rezerwowych sobotni pojedynek oglądał Marcin Bluma. - Szkoda pierwszej kwarty. Kolejny mecz przegraliśmy w tym fragmencie. Jeszcze się zgrywamy. Znamy się trochę dłużej, ale to jest I liga, do której wszyscy musimy się przyzwyczaić. Dobrze trenujemy, ale mamy kontuzje dwóch podstawowych zawodników. Wydaje mi się, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - z optymizmem zakończył Przemysław Malona, który uzyskał przeciwko Spójni 12 zbiórek oraz dziewięć punktów.

[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: