Siarka lepsza od Śląska po dramatycznej końcówce

Do ostatniej syreny o zwycięstwo bili się koszykarze Siarki Tarnobrzeg i Śląska Wrocław. Ostatecznie w dramatycznych okolicznościach zwyciężyli gospodarze 75:74.

Można powiedzieć, że bohaterem gospodarzy był tego dnia Daniel Wall, choć mógł być on też... antybohaterem. To właśnie ten zawodnik na 13 sekund przed ostatnią syreną trafił, jak się później okazało, ostatni raz do kosza w tym pojedynku. Ale chwilę potem spudłował dwa rzuty wolne i gdyby goście byli w stanie to wykorzystać, mecz ten mógł skończyć się zupełnie inaczej.

Wrocławianie na pewno mogą sobie po tym spotkaniu pluć w brodę, bo na samym finiszu mieli swoje szanse, ale ani Michał Jankowski, ani też Kamil Chanas nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Właściwie cały sobotni pojedynek miał wyrównany charakter. Dobitnie świadczyć może o tym fakt, że aż 19 razy w tej batalii zmieniało się prowadzenie. Gospodarze mieli okazję do tego, by odskoczyć rywalowi na początku trzeciej kwarty, kiedy prowadzili różnicą 7 punktów, ale pójść za ciosem nie zdołali. Im bliżej końca spotkania, tym bardziej pachniało w Tarnobrzegu horrorem w końcówce. I tak też było.

Wrocławianie w tym meczu na pewno lepiej radzili sobie na desce, ale tej przewagi nie potrafili udokumentować. Z drugiej jednak strony grali bardzo nieskutecznie w przeciwieństwie do gospodarzy. Cokolwiek by jednak mówić, prawda jest taka, że o losach tego spotkania zadecydowały detale. No i tarnobrzeżanie mieli też trochę więcej szczęścia w samej końcówce. Cóż, jak to mawiają, szczęście sprzyja lepszym.

O szybką rehabilitację wrocławianom na pewno nie będzie łatwo. W środę Śląsk zagra bowiem w Radomiu z Rosą. Z kolei koszykarze Siarki będą mogli pójść za ciosem, bo w następną niedzielę zmierzą się z King Wilkami Morskimi Szczecin.

Siarka Tarnobrzeg - WKS Śląsk Wrocław 75:74 (17:21, 22:15, 22:23, 14:15)

Siarka: Młynarski 15, Harris 14, Bell 13, Wall 10, Robbins 10, Zalewski 9, Patoka 4, Paul

Śląsk: Williams 15, Madden 15, Heath 11, Chanas 11, Kowalenko 11, Jankowski 9, Sutton 2, Stawiak, Jarmakowicz, Kulon.

Źródło artykułu: