Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Taktyka była prosta - grać jak najszybciej i jak najszybciej zmęczyć naszych podstawowych graczy, by łapali przewinienia. Kelley szybko złapała drugie przewinienie i wszystko nam się posypało. W pierwszych pięciu minutach graliśmy skutecznie. Trudno nam się w tej chwili pozbierać, bo gramy z bardzo trudnymi przeciwnikami. Jesteśmy młodym zespołem i było to widać na boisku. U Justyny widać te lata ogrania w ekstraklasie. Nasze młode zawodniczki dostały solidną lekcję. Katka (Katerina Zohnova - dop. red.) też swoje dołożyła. Nie mieliśmy szans nawiązać z nimi walki. Angel w WNBA była graczem zadaniowym i musi przestawić się na to, by kreować, wyciągać szybki atak. To też jest młoda dziewczyna, ale musi wziąć na siebie ciężar gry. Czy potrafi? Zobaczymy? Zastąpienie Zoll nie będzie proste. Po losowaniu założyliśmy sobie, że będziemy zadowoleni, jak wygramy chociaż jeden z tych trzech pierwszych meczów. To nam się udało. Teraz trzeba się pozbierać. Musimy się cały czas koncentrować na tych spotkaniach, które trzeba wygrać, żeby wejść do ósemki. Nie jestem zadowolony z gry żadnej z zawodniczek. Nie graliśmy swojej koszykówki. Potrafimy grać lepiej. Z czasem będziemy lepszym zespołem. Zabrakło nam zdrowia.
Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can Pack Kraków): Bardzo ważny mecz, gdyż prawdą jest to, że nie mieliśmy jeszcze wszystkich graczy. Nie jest łatwo, by grać tego rodzaju spotkania, ponieważ Gorzów gra dobrą koszykówkę w defensywie. Na początku popełniliśmy sporo błędów. Nie grało nam się komfortowo w ofensywie. Na drugą połowę znaleźliśmy sposób na naszą grę, szczególnie w defensywie. Jestem zadowolony z poczynań zespołu w drugiej kwarcie i drugiej połowie.
Natalia Sobek (KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Od początku mecz był dla nas bardzo trudny. Starałyśmy się walczyć, ale to się nie udało. Brakowało nam sił. Nie jesteśmy do końca zgrane. Czeka nas ciężka praca nad tym, żeby zacząć osiągać jakieś sukcesy.
Justyna Żurowska - Cegielska (Wisła Can Pack Kraków): Bardzo się cieszę, że mogę po raz kolejny grać w Gorzowie. Te młode dziewczyny w Gorzowie od kilku lat grają, rozwijają się i to jest naprawdę coś wspaniałego. Zostało to zbudowane przez lata. Podziwiałam wszystkie zdjęcia w hali, patrzyłam, jak zmieniała się moja twarz. Gorzowski zespół ma charakter, walczy.