Olek Czyż może grać jako center w kadrze. "Niektórzy środkowi mają ze mną problem"

Olek Czyż znalazł się na w grupie zawodników, którzy pojadą na EuroBasket. Gracz przekonał do siebie Mike'a Taylora dużą uniwersalnością w grze. - Mogę grać na czwórce, jak i piątce - mówi.

- Od wielu lat chciałem się znaleźć w tym składzie, ale to nie wszystko. Chcę pomóc drużynie odnieść sukces i to jest coś, co teraz jest dla mnie najważniejsze - mówi nam Aleksander Czyż, który wygrał rywalizację z Adamem Hrycaniukiem i to on pojedzie na EuroBasket. Dla byłego zawodnika PGE Turowa Zgorzelec będzie to debiut na tak dużej imprezie. Czym przekonał do siebie Mike'a Taylora?

[ad=rectangle]

Wydaje się, że dużą rolę zadecydował fakt, że Czyż jest graczem uniwersalnym, który z powodzeniem może występować na pozycji cztery i pięć. W lidze włoskiej skutecznie radził sobie jako środkowy. Amerykański szkoleniowiec chce z tego skorzystać.

- Jestem energetycznym gościem, który może grać na obu pozycjach 4/5. Kiedy chcemy grać szybszą koszykówkę lub gramy przeciwko atletycznym graczom. Są drużyny, które grają środkowymi o wzroście dwóch metrów. Takie ustawienie ma swoje plusy i minusy - komentuje Czyż, który zaznacza, że wielu centrów ma z nim spore problem w ofensywie. Dlaczego?

- Wiem, że centrzy nie lubią grać przeciwko nietypowej piątce w obronie. Staram się używać swojej szybkości, odcinać centra od piłki. Możemy zmieniać krycie po pick&rollach, kiedy mamy na boisku piątkę o podobnych parametrach - zaznacza.

Na pozycji numer pięć Mike Taylor do swojej dyspozycji ma Marcina Gortata i Przemysława Karnowskiego. Ten drugi zmaga się jednak cały czas z drobnymi problemami zdrowotnymi.

Czyża na piątce nie widział z kolei w ogóle Miodrag Rajković, były już opiekun PGE Turowa Zgorzelec. Zawodnik grał u serbskiego szkoleniowca niewiele. Gracz wystąpił w 27 meczach, w których przeciętnie zdobywał 6,9 punktu i 3,9 zbiórki. W dalszym ciągu nie wiadomo, w jakim klubie w nowym sezonie będzie występował reprezentant Polski.

Źródło artykułu: