Bojan Popović: Nie spodziewałem się aż tak wysokiego poziomu

Bojan Popović przez kilka miesięcy reprezentował barwy Trefla Sopot. Serb jednak nie błyszczał i w przyszłym sezonie nie będziemy go oglądali w TBL.

Bojan Popović do Trefla Sopot dołączył w trakcie rozgrywek. Działacze klubu zdecydowali się wzmocnić pozycję rozgrywającego, bo ona szwankowała niemal przez cały sezon. Serb miał udane wejście do drużyny, ale później z każdym meczem grał coraz słabiej. Kwintesencją słabej jego postawy były spotkania z PGE Turowem Zgorzelec w ćwierćfinale. W trzech meczach łącznie zanotował osiem punktów i cztery asysty.

[ad=rectangle]
- Ze swojej gry nigdy nie jestem do końca zadowolony. Zaraz po przyjściu do drużyny spisywałem się całkiem nieźle, ale później było coraz gorzej. Moja forma przypominała nieco sinusoidę. Raz lepiej, raz gorzej. Wiem, że niektórzy spekulowali na temat mojej formy fizycznej, ale uwierz mi, że ja czułem się naprawdę dobrze i dawałem z siebie wszystko - przyznaje serbski rozgrywający.

Popović wystąpił łącznie w 15 meczach sopockiego Trefla. Przeciętnie notował 4,9 punktu i 2,5 asyst. Serb nie ukrywa swojego zaskoczenia poziomem ligi.

Bojan Popović zaskoczony poziomem ligi
Bojan Popović zaskoczony poziomem ligi

- Nie spodziewałem się aż tak wysokiego poziomu rozgrywek. Sądziłem, że będzie nieco łatwiej, ale dość szybko się dostosowałem do nowych warunków. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że klub był bardzo dobrze zorganizowany i nie mogłem na nic narzekać - ocenia.

Trefl Sopot sezon zakończył na poziomie ćwierćfinału. "Żółto-czarni" nie zdołali wygrać ani jednego spotkania w serii z PGE Turowem Zgorzelec. - Zakończyliśmy sezon dość szybko, więc wielkich powodów do zachwytu nie ma. Myślałem, że nieco dłużej będzie trwał ten sezon, ale niestety PGE Turów okazał się przeszkodą nie do pokonania - komentuje gracz.

Źródło artykułu: