Godni siebie rywale? Przegląd kadr przed finałem I ligi

Po pasjonujących półfinałach, przyszedł czas na wielki finał I ligi. Stal zagra z rozpędzonym Sokołem. Ustalamy, która drużyna dysponuje lepszym zestawieniem.

Rozgrywający:

Tomasz Ochońko - 34 mecze, 14,5 punktu, 3,6 zbiórki, 4,3 asysty, 1,6 przechwytu

Jeżeli drużynę Stali przyrównamy do orkiestry, Tomasz Ochońko to maestro. 28-letni rozgrywający w sezonie 2014/2015 nie opuścił żadnego spotkania swojej drużyny, spędzając na parkiecie w sumie aż 1 187 minut - najwięcej w I lidze. Drugi w tej statystyce jest Szymon Rduch, który w perspektywie całych rozgrywek grał o blisko trzy godziny mniej. Ochońko został wybrany przez trenerów MVP i słuszność tej decyzji udowadnia również w play-offach. Nie zawiódł w piątym meczu przeciwko Legii Warszawa, notując 17 punktów, cztery zbiórki oraz cztery asysty. Jest czołowym zawodnikiem zaplecza ekstraklasy, a najlepszym zwieńczeniem wspaniałego sezonu będzie dla boiskowego generała wywalczenie złotego medalu. [ad=rectangle]
Dawid Bręk - 19 meczów, 9,5 punktu, 2,4 zbiórki, 4,5 asysty, 0,7 przechwytu

W finale rywalem Ochońko będzie młodszy o trzy lata i wyższy o około pięć centymetrów Dawid Bręk. Wychowanek Basket Team Opalenica w poprzednim sezonie wywalczył awans do ekstraklasy z drużyną Polfarmexu Kutno, a w tym roku może powtórzyć wielki sukces, będąc jednym z autorów zwycięstwa rozgrywek Sokoła Łańcut. Grozi rzutem z dalekiego dystansu, o czym przekonało się Miasto Szkła Krosno. - Na pewno czuję, że moja forma poszła w górę. Zawsze jednak może być lepiej i trzeba wyeliminować kilka mankamentów. Najważniejsze są teraz wygrane zespołu i tak podchodzę do sprawy - analizuje dla naszego portalu rozgrywający, który na początku sezonu przechodził proces rehabilitacji, dlatego rozegrał dopiero 19 spotkań.

Przewaga według SportoweFakty.pl: Tomasz Ochońko

Ochońko poprowadzi Stal do awansu?
Ochońko poprowadzi Stal do awansu?

[nextpage]

Adrian Suliński - 33 mecze, 10,4 punktu, 2,8 zbiórki, 1,6 asysty, 0,8 przechwytu

Po mało udanym sezonie w Stargardzie Szczecińskim, jako reprezentant Stali Ostrów rok później znacząco podniósł swoje notowania. Najgroźniejszą bronią charyzmatycznego Adriana Sulińskiego są rzuty zza linii 6 metrów i 75 centymetrów. W 33 meczach oddał 200 prób tego typu, trafiając 76 trójek. Swoje statystyki pogorszył w półfinale, gdzie momentami podejmował złe decyzje i umieścił w koszu tylko 9 na 33 oddane rzuty zza łuku. Gdy nie idzie w ataku, ofiarnie próbuje nadrabiać w obronie. W ostatnim czasie zmaga się z bólem kolana i nie wiadomo, w jakim stopniu będzie mógł pomóc BM Slam Stali.
[ad=rectangle]

Tomasz Fortuna - 34 mecze, 7,6 punktu, 4,6 zbiórki, 1,8 asysty

Kto ma okazać się lekarstwem na snajpera żółto-niebieskich, jak nie doświadczony Tomasz Fortuna? 34-latek jest mocnym punktem drużyny Dariusza Kaszowskiego, ale podobnie do Sulińskiego, świetne występy przeplata z tymi gorszymi. Sokół mógł liczyć na swojego obwodowego podczas piątego meczu półfinału, kiedy wywalczył 12 punktów i zebrał sześć piłek. Choć Fortuna gra w Łańcucie nieprzerwanie od 2009 roku, występy na tym szczeblu fazy play-off są dla niego nowym doświadczeniem.

Przewaga według SportoweFakty.pl: Remis

Zapowiada się ciekawy pojedynek na obwodzie
Zapowiada się ciekawy pojedynek na obwodzie

[nextpage]
Niscy skrzydłowi:

Adrian Mroczek-Truskowski - 33 mecze, 11,8 punktu, 3,4 zbiórki, 2,2 asysty, 1,3 przechwytu 

Były gracz ekstraklasowego Śląska Wrocław latem trafił do Ostrowa Wielkopolskiego i od razu został jednym z liderów BM Slam Stali. Jego postawa w sezonie zasadniczym została doceniona przez szkoleniowców, którzy umiejscowili go w drugiej najlepszej piątce rozgrywek. 30-latkowi gorzej wiedzie się w posezonowych rozgrywkach - w pięciu meczach półfinału zdobył 40 punktów, trafiając z gry na 32-procentowej skuteczności. Na domiar złego, Mroczek-Truskowski w czwartym spotkaniu rywalizacji doznał skręcenia kostki. Dzień wcześniej trudność sprawiało mu poruszanie, ale w środę spędził na boisku 26 minut, dokładając dużą cegiełkę do sukcesu ostrowian. Jest koszykarzem z charakterem, ale w finale będzie miał godnego i trudnego do upilnowania rywala. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę jego urazy.
[ad=rectangle]
Szymon Rduch - 34 mecze, 14,1 punktu 3,6 zbiórki, 1,8 asysty, 1,9 przechwytu

25-latek perfekcyjnie wykorzystał przedsezonowy okres przygotowawczy i teraz są tego efekty. W półfinale nie zawsze mógł być zadowolony ze swojej postawy, jednak nie zawodził wtedy, kiedy wymagała tego sytuacja. Miał chociażby 26 oczek w czwartym starciu przeciwko Miastu Szkła (8/9 za 3). Jest wyższy od Mroczka-Truskowskiego i jeżeli ostrowianie zdecydują się odgrywać piłkę do swojego skrzydłowego, by ten grał jeden na jednego, Rduch nie stoi na straconej pozycji. Koszykarz z numerem 44. wykonał olbrzymi progres względem poprzednich sezonów swojej kariery i przebojem wdarł się do ścisłej czołówki zaplecza ekstraklasy.

Przewaga według portalu SportoweFakty: Szymon Rduch

Szymon Rduch jest motorem napędowym i najlepszym strzelcem Sokoła
Szymon Rduch jest motorem napędowym i najlepszym strzelcem Sokoła

[nextpage]Silni skrzydłowi:

Wojciech Pisarczyk - 34 mecze, 10,7 punktu, 4,5 zbiórki, 1,3 asysty, 1,0 przechwyt

Pod nieobecność kontuzjowanego Tomasza Andrzejewskiego, Mikołaj Czaja desygnuje go do gry w wyjściowej piątce. Skrzydłowy udowodnił, że warto na niego stawiać, a kapitalnie spisuje się przede wszystkim na własnym parkiecie. W trzech półfinałowych spotkaniach w Ostrowie Wielkopolskim zapisał na swoim koncie łącznie 59 punktów i 25 zbiórek. Pisarczyk rozbijał defensywę stołecznych, ale oprócz skutecznych rzutów z dystansu, wielokrotnie zdobywał również punkty spod samego kosza, dobijając piłkę po niecelnych próbach kolegów. Łączy w sobie spokój, opanowanie i zawziętość. Nie jest stworzony do gry blisko kosza, ale wykorzystuje spryt, by wygrywać pojedynki z wyższymi od siebie przeciwnikami.
[ad=rectangle]

Maciej Klima - 34 mecze, 9,4 punktu, 6,6 zbiórki, 2,2 asysty, 1,4 przechwytu, 1,0 blok

Czy na sztuczki Pisarczyka da się nabrać Maciej Klima? 33-latek zawodowo uprawia koszykówkę od 2005 roku, ale do tego czasu tylko dwa sezony spędził poza Łańcutem. Jego zaangażowanie i zawziętość docenili kibice, czyniąc go jednym ze swoich ulubieńców. Jeżeli będzie sumiennie zastawiał rywala, skrzydłowy Stalówki może mieć duże problemy ze zbieraniem piłek. Klima ma 203 centymetry wzrostu, ale czasami decyduje się nawet na rzuty za trzy punkty. Oboje zaskakują wszechstronnością, ale technicznie lepiej wyszkolony jest gracz Stalówki.

Przewaga według portalu SportoweFakty.pl: Wojciech Pisarczyk

Pisarczyk utrzyma formę z półfinału?
Pisarczyk utrzyma formę z półfinału?

[nextpage]Centrzy:

Wojciech Żurawski - 34 mecze, 9,7 punktu, 8,0 zbiórki, 0,7 bloku

Najbardziej doświadczony koszykarz w talii Mikołaja Czai - prawdziwy skarb i człowiek od tak zwanej brudnej roboty. W decydującym meczu półfinału miał tylko cztery punkty, ale sprawił, iż jego vis-a-vis, były zawodnik NBA, Cezary Trybański nie zdobył ani jednego. Jest liderem rozgrywek pod względem zbiórek ofensywnych (122). Oprócz efektywnej walki pod tablicami, świetnie odnajduje się również w akcjach typu pick-and-roll. Jak sam przyznał, problem stanowi tylko intensywność jego występów. - Gdy dłużej przebywam na parkiecie, moja wydajność spada - mówi 38-letni Wojciech Żurawski.
[ad=rectangle]
Rafał Kulikowski - 32 mecze, 11,9 punktu, 8,0 zbiórki, 1,1 przechwytu

Trudy morderczej fazy play-off lepiej od Wojciecha Żurawskiego znosi najprawdopodobniej 29-letni Rafał Kulikowski. Oprócz premierowego meczu posezonowych rozgrywek, podkoszowy w każdym kolejnym spotkaniu zapisywał na swoim koncie 10 lub więcej punktów. Podczas serii z Miastem Szkła notował dodatkowo 8,2 zbiórki. Bez wątpienia jest obok Rducha i Bręka jednym z najlepszych zawodników PTG Sokoła. Doświadczenie przemawia za Żurawskim, ale Kulikowski jest głodny sukcesów, a zespół świetnie wykorzystuje jego imponujące warunki fizyczne.

Przewaga według SportoweFakty.pl: Remis

Żurawski powstrzyma Kulikowskiego?
Żurawski powstrzyma Kulikowskiego?

[nextpage]Trenerzy:

Mikołaj Czaja

Utarł nosa tym wszystkim, którzy w niego wątpili. W przeciwieństwie do Kaszowskiego, Czaja w rozgrywkach 2014/2015 ma do dyspozycji zawodników już uznanych w światku. Nie lada wyzwaniem mogło okazać się okiełznanie charakterów niektórych graczy, ale mu nie sprawiło to większych kłopotów. Połączył doświadczenie z młodością, a to zaprowadziło go aż do finału I ligi. Tak dobry wynik BM Slam Stali nie jest sensacją, ale w ilu przypadkach murowani faworyci zawodzili w najmniej spodziewanym momencie? Pomimo kontuzji wiodącej postaci, żółto-niebiescy potrafili dodatkowo się zmobilizować i ostatecznie zapewnili sobie grę w rundzie decydującej o awansie do ekstraklasy.
[ad=rectangle]
Dariusz Kaszowski

Jego drużyna przegrywała już 0-2 w półfinale, a mimo wszystko pokonała Miasto Szkła 3-2, dwukrotnie ogrywając przeciwników w Krośnie. Sokół na dobre zadomowił się w I-lidze, występując już na tym szczeblu przez jedenaście sezonów, ale w 2015 roku będzie miał szansę na historyczny awans do Tauron Basket Ligi. Ogromna w tym zasługa Dariusza Kaszowskiego, który nie dość, że pomógł wspiąć się na wyżyny chociażby Szymonowi Rduchowi, to jeszcze z teoretycznie przeciętnego składu, utworzył charakterny kolektyw. Mistrzowską ręką zespolił elementy, a jego podopieczni są gotowi, by walczyć o złoty medal.

Przewaga według SportoweFakty: Dariusz Kaszowski

Kaszowski jest kreatorem potęgi Sokoła
Kaszowski jest kreatorem potęgi Sokoła

[nextpage]Ławka rezerwowych BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski:
- Dawid Adamczewski, Łukasz Olejnik, Nikodem Sirijatowicz, Mikołaj Spała, Szymon Milczyński, Mateusz Zębski.

Ławka rezerwowych PTG Sokoła Łańcut:
- Marcin Pławucki, Tomasz Pisarczyk, Przemysław Wrona, Jacek Balawender, Patryk Buszta, Bartosz Czerwonka.

Przewaga według portalu SportoweFakty.pl: PTG Sokół Łańcut

Minimalnie lepszych rezerwowych posiada Sokół
Minimalnie lepszych rezerwowych posiada Sokół

Źródło artykułu: