Trefl Sopot już w ostatniej kolejce mógł sobie zapewnić udział w play-offach, ale żółto-czarni nie poradzili sobie w starciu z PGE Turowem Zgorzelec. Mistrzowie Polski kontrolowali wydarzenia na parkiecie i ostatecznie wygrali 74:66. Po spotkaniu sopocianie żałowali, że nie udało się wygrać tych zawodów. - Była na to szansa, ale niestety zabrakło nam nieco szczęścia - mówili zgodnie koszykarze Trefla.
Sopocian w tym meczu zawiodła skuteczność. Z dystansu trafili zaledwie cztery z 21 rzutów! Przed spotkaniem z Wikaną Startem Lublin sopocianie dużo uwagi poświęcili temu elementowi gry.
[ad=rectangle]
Dużą przewagą Trefla nad Polskim Cukrem Toruń i Polfarmexem Kutno jest to, że to sopocianie w dalszym ciągu mają karty w swoich rękach, ponieważ w przypadku zwycięstwa nad Wikaną Startem Lublin, znajdą się w play-offach. Brak wygranej będzie z kolei oznaczał zakończenie sezonu.
- Fajnie byłoby, gdybyśmy zakończyli ten sezon jak mężczyźni, czyli wygrali i awansowali do play-offów. Tylko to się dla nas liczy. To dla nas najważniejszy mecz w sezonie - podkreśla Marcin Dutkiewicz.
Sopocianie zdają sobie sprawę, że największym zagrożeniem będzie Bryon Allen, który przeciętnie w tym sezonie zdobywa 19,2 punktów.
Wikana Start Lublin w ostatnim czasie sprawuje się się naprawdę przyzwoicie. Podopieczni Pawła Turkiewicza pokonali Asseco Gdynia i Wilki Morskie Szczecin. Beniaminek przeskoczył w tabeli szczecinian i uniknie dwóch ostatnich miejsc w tabeli. To oznacza, że lublinianie osiągnęli cel, który został postawiony przez działaczy klubu.
Spotkanie w Lublinie rozpocznie się o godzinie 20:00.