Radomianie w ostatnim czasie są w świetnej formie. W Tauron Basket Lidze wygrali cztery mecze z rzędu, a na dodatek dołożyli do tego rewelacyjny występ w Pucharze Polski. Rosa pokonała w ćwierćfinale Asseco Gdynia, później po dramatycznym boju okazała się lepsza od Energi Czarnych Słupsk. W finale prowadziła ze Stelmetem Zielona Góra, ale ostatecznie musiała uznać wyższość zielonogórskiej ekipy.
- Czeka nas trudny mecz, bo Rosa dysponuje naprawdę ciekawym składem - przyznaje Alan Czujkowski, gracz Wikany Startu Lublin.
[ad=rectangle]
Wpływ na lepszą grę Rosy Radom miało dojście Mike'a Taylora, który wprowadził wiele energii do zespołu. Od momentu jego przyjścia - ekipa Rosy nie zaznała jeszcze smaku porażki. Amerykanin wystąpił w trzech spotkaniach ligowych, w których średnio dostarczał 18,7 punktu i 3,3 zbiórki. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokonali na wyjeździe Anwil Włocławek, Polpharmę Starogard Gdański i u siebie PGE Turów Zgorzelec.
- Na pewno doszedł kolejny ważny gracz, obwód z nim i grającym ostatnio dobrze Gibsonem wygląda bardzo ciekawie, tym bardziej, że pod koszem nie ma słabych zawodników, więc ekipa bardzo fajnie zbilansowana. Radom po przyjściu Taylora i zdobyciu drugiego miejsca w Pucharze Polski jest na fali i bardzo ciężko będzie z nimi wygrać - zaznacza Czujkowski.
Swoje dokładają także inni gracze. Punktują John Turek (przeciętnie 12,5 oczek), Danny Gibson (12) Uros Mirkovic (11,3). W ostatnim czasie do wysokiej formy wrócił także Łukasz Majewski.
- Nie wolno zapominać o Polakach w tym zespole, którzy również odgrywają dużą rolę - mówi nam gracz Wikany Startu Lublin.