1 
Gospodarze wypadli z rytmu meczowego, w lutym tylko dwukrotnie wybiegli na parkiet i oba te mecze przegrali. Lubelska ekipa miała więc sporo czasu na spokojną pracę podczas treningów, by poprawić mankamenty w swojej grze.
[ad=rectangle]
Wikana Start często kiepsko spisuje się w defensywie i traci średnio ponad 85 punktów. Do tego punktuje najsłabiej w Tauron Basket Lidze, przez co plasuje się w dolnych rejonach tabeli. Mimo wszystko lublinianie czterokrotnie zwyciężali na własnym boisku i zrobią wszystko, by po raz piąty dopisać do swojego konta dwa punkty.
Lider gospodarzy Bryon Allen to najmocniej eksploatowany koszykarz w TBL. Amerykanin przebywa na parkiecie średnio przez niespełna 35 minut, dłużej grywał Dominique Johnson, ale jego już nie ma w Polsce. Allen zazwyczaj nie zawodzi i zaledwie trzy razy nie zdobył dwucyfrowej liczby punktów. Ostatnio jednak obniżył loty w ataku, ale jednocześnie ograniczył ilość strat, co było jego słabą stroną.
Natomiast Rosa ma za sobą weekendową rywalizację w Pucharze Polski. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zaprezentowali się z niezłej strony i dotarli do finału, gdzie musieli uznać wyższość Stelmetu Zielona Góra. - W trzeciej kwarcie uciekła nam koncentracja, myśleliśmy już chyba o tym, że zwycięstwo jest po naszej stronie. To skupienie nie było takie samo, jak na początku meczu - ocenia Danny Gibson.
Kapitalnie w radomski zespół wkomponował się Mike Taylor. 29-letni zawodnik w ekspresowym tempie został jego najlepszym strzelcem i miał spory wkład w serię zwycięstw. Obecnie Rosa zajmuje piąte miejsce w tabeli i ma szansę na włączenie się do walki o podium.
W pierwszej rundzie radomska drużyna rozbiła Wikanę Start 75:50. Rosę do zwycięstwa poprowadził wówczas Michał Sokołowski. Co więcej, radomianie wygrali trzy z czterech ostatnich meczów wyjazdowych. Czy lublinianom uda się zatrzymać faworyta i zrewanżować za tę porażkę?
Wikana Start Lublin - Rosa Radom / wt. 03.03.2015, godz. 19:00
Hala Globus, ul. Kazimierza Wielkiego 8.
na Instagramie 
na Facebooku 
