Rosa Radom sprosta wyzwaniu w Starogardzie Gdańskim?

Zdecydowanym faworytem sobotniego meczu pomiędzy Polpharmą Starogard Gdański a Rosą Radom będą goście. Czy gospodarze są w ogóle w stanie odrodzić się po kompromitacji w Toruniu?

Nie łatwo jest kibicom Polpharmy Starogard Gdański w tegorocznych rozgrywkach. Delikatnie mówiąc koszykarze Kociewskich Diabłów rzadko dają im jakiekolwiek powody do radości. Po raz ostatni graczom Farmaceutów udało się pokonać w bardzo dobrym stylu Polfarmex Kutno i mecz ten wlał sporo optymizmu w serca starogardzkich fanów, którzy czekali na kolejny występ swoich ulubieńców w Toruniu. W grodzie Kopernika jednak podopieczni Tomasza Jankowskiego przypomnieli sobie o swoim drugim obliczu, zespołu niezorganizowanego, chaotycznego, grającego kompletnie bez żadnego pomysłu, co złożyło się na kolejną już w tym sezonie kompromitację - Nasz występ to katastrofa. Nie potrafiliśmy nawet zbliżyć się do rywala - przyznawał szkoleniowiec. Była to już trzecia wyjazdowa porażka biało-niebieskich w granicach 40 punktów. Takowe miały miejsce również we Wrocławiu, oraz w pierwszej rundzie... w Radomiu. Czy starogardzianie zrewanżują się więc swojemu najbliższemu rywalowi?
[ad=rectangle]
W szeregach aktualnie 5. drużyny w tabeli nastroje są zgoła odmienne. Sporym zaskoczeniem było dla wszystkich odejście Kamila Łączyńskiego do Kutna, lecz sprowadzony w miejsce reprezentanta Polski Mike Taylor sprawił, że bardzo szybko o byłym rozgrywającym zapomniano. Amerykanin, aktualnie mistrz kraju z PGE Turowem Zgorzelec w swoim debiucie we Włocławku rozegrał rewelacyjne zawody, notując 27 punktów, czym potwierdził, że będzie ogromnym wsparciem dla nowych kolegów. Jedynym zmartwieniem Wojciecha Kamińskiego pozostaje absencja Johna Turka, ale wszystko wskazuje na to, że po powrocie środkowego radomianie znów włączyć się mogą do walki o medale i niewątpliwie zwycięstwo na Kociewiu będzie dla nich obowiązkiem.

Jak zwykle w szeregach Polpharmy Starogard Gdański sporo zależeć będzie od gry obwodowych, którzy przed tygodniem kompletnie zawiedli. Jedno z najsłabszych swoich spotkań po przyjeździe do Polski rozegrał Anthony Miles, fatalnie grę prowadził również Jessie Sapp. Po stronie gości poza wspomnianym Taylorem i Dannym Gibsonem co raz odważniej stawia się na Daniela Szymkiewicza, który reprezentował w przeszłości barwy Farmaceutów. Na Kociewiu znów zaprezentują się także byli ulubieńcy publiki Uros Mirkovic i Łukasz Majewski. Nie należy także zapominać o Wojciechu Kamińskim, którego przeszłość również złączyła z Polpharmą.

Pytań przed sobotnim pojedynkiem jest sporo, a najwięcej do udowodnienia powinni mieć gospodarze. Zdecydowanym faworytem meczu wydają się być goście z Radomia, którzy marząc o jak najlepszym miejscu przed fazą play-off nie mogą pozwalać sobie na wpadki, lecz Farmaceuci momentami potrafią grać naprawdę skutecznie i jeśli zafunkcjonuje ich najważniejszy element, czyli rzuty z obwodu, to mają szansę na równą walkę. A jak będzie?

O tym przekonamy się w sobotę 7 lutego o godzinie 17.00 w hali Miejskiej im. Andrzeja Grubby w Starogardzie Gdańskim. 

Źródło artykułu: