Sezon 2014/2015 Jordan Callahan zaczął w belgijskim zespole Port of Antwerp Giants. Po ośmiu meczach, z których drużyna wygrała tylko pięć, a także przegrała dwa z trzech w EuroChallenge, włodarze klubu zdecydowali się coś zmienić. W ten sposób Amerykanin stracił pracę i... do dziś jest bezrobotny.
[ad=rectangle]
Po przygodzie z Belgią, Callahan miał ofertę z Włoch, ale obie strony nie dogadały się co do wartości kontraktu. W ostatnim czasie mówiło się jednak, że Amerykanin jest blisko znalezienia pracodawca za naszą zachodnią granicą i rzeczywiście, na usługi koszykarza skusił się ostatni w tabeli Crailsheim Merlins (bilans 2-17).
Kontrakt podpisano, ale jak się okazuje, Callahan nie zagra w Bundeslidze. Wszystko przez to, iż zawodnik nie przeszedł testów medycznych, a konkretnie - badania na obecność niedozwolonych substancji. W jego organizmie wykryto ślady THC, czyli tetrahydrokannabinolu.
Amerykanin jest doskonale znany kibicom w Polsce, wszak sezon 2013/2014 rozpoczął w zespole Kotwicy Kołobrzeg (15,8 punktu i 3,6 asysty), a w lutym trafił do Anwilu Włocławek. Dla Rottweilerów rozegrał ostatecznie 19 meczów, w których notował przeciętnie 14,9 punktu i 4,2 asysty. W play-off natomiast był najlepszym punktem drużyny ze średnimi 19,8 punktu i 5,8 asysty.