Callistus Eziukwu: Allen miał dzień konia

Double-double Callistusa Eziukwu nie wystarczyło do pokonania Wikany Startu Lublin. Tym samym [tag=1734]Energa Czarni Słupsk[/tag] przerwali serię pięciu zwycięstw.

Słupska ekipa nieźle zaprezentowała się w trzech kwartach piątkowego meczu, ale ostatnia odsłona już nie układała się po jej myśli. Goście przegrywali nawet 13 punktami, lecz wykorzystali chwilowe rozprężenie przeciwnika i odrobili nieco strat. - Pozwalaliśmy rywalom na rzuty z otwartych pozycji - ocenia Callistus Eziukwu.
[ad=rectangle]
Wikanę Start Lublin do sukcesu poprowadził Bryon Allen. Amerykanin zdobył 36 punktów, z czego 19 w czwartej kwarcie. To jego najlepszy wynik w sezonie, a drugi w skali Tauron Basket Ligi. Dołożył do tego 7 asyst, a jego postawa wzbudziła uznanie wśród rywali. - Allen miał dzień konia - zauważa 29-letni koszykarz.

Energa Czarni Słupsk zmarnowali szansę na umocnienie się w górnej połowie tabeli. Będą mogli zrehabilitować się za tydzień, gdy podejmą MKS Dąbrowa Górnicza. - Musimy ciężko trenować i próbować zwyciężyć w następnym meczu - przyznaje Eziukwu.

Komentarze (2)
kuszak
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Allen miał dzień konia ? a mi sie wydaje ze wy mieliście dzień lenia 
avatar
method man
25.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tego to sie po czarnej panterze nie spodziewalem.. Oznaka slabosci skladac na jakis dzien konia podczas gdy Allen takich meczow mial więcej niż mniej.. To raczej przyjezdni rozgrywali swoje Czytaj całość