Lublinianie byli o krok od sprawienia sensacji w Zielonej Górze w ostatniej kolejce. Ekipa Pawła Turkiewicza prowadziła już 62:46, ale ostatecznie przegrała 76:84. Świetne zawody rozgrywali Polacy - Piotr Śmigielski i Alan Czujkowski, którzy ustanowili nowe rekordy punktowe w karierze. Ten pierwszy zdobył 20 oczek, z kolei Czujkowski - 19. Na dodatek goście grali bez Bartosza Diduszki, który był chory.
[ad=rectangle]
- W Zielonej Górze zabrakło nam sił, doświadczenia, może trochę szczęścia, Stelmetowi wpadły 2-3 rzuty z bardzo trudnych pozycji, my popełniliśmy kilka strat i oni to wykorzystali. Nie wracamy już do tamtego meczu, skupiamy się teraz na meczu piątkowym z Czarnymi - mówi nam Czujkowski, który z meczu na mecz prezentuje coraz wyższą formę.
W ostatnich tygodniach lublinianie zaczęli prezentować się nieco lepiej. - Widać tę poprawę w naszej grze. Miejmy nadzieję, że w końcu przełoży się to na wynik... Lepiej grać brzydko a wygrywać, niż ładnie przegrywać - ocenia zawodnik.
Działacze z Lublina zakontraktowali w tygodniu nowego zawodnika - jest nim Isaac Wells, który ma wspomóc strefę podkoszową. - Miejmy nadzieję, że pomoże, oby piątkowy debiut był zwycięski - zaznacza Czujkowski.
W piątek Wikana Start w Hali Globus o dwa punkty powalczy z Energą Czarnymi Słupsk. - To niewygodny rywal, ale w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że udowodnimy to na parkiecie i dwa punkty w końcu zostaną w Lublinie - podkreśla gracz.