Powrócić na właściwe tory - zapowiedź meczu Spójnia Stargard Szczeciński - GKS Tychy

Spójnia Stargard Szczeciński podejmie GKS Tychy, który pokonała na inaugurację [tag=493]I ligi[/tag]. Obie drużyny chcą zapomnieć o końcówce minionego roku i powrócić do regularnego wygrywania.

Stargardzianie w grudniu rozgrywali jedynie mecze wyjazdowe. Nie był to udany okres. W drużynie brakowało dwóch podstawowych koszykarzy: Jerzego Koszuty i Arkadiusza Soczewskiego, którzy nie mogli grać, gdyż zmagali się z kontuzjami. Dwutygodniowa przerwa to szansa na poprawienie sytuacji kadrowej. Szósta lokata i bilans 7-6 to mimo wszystko rozczarowanie, gdyż Spójnia rozpoczęła sezon w czołowej czwórce i wygrała sześć z pierwszych ośmiu pojedynków. W ostatnich pięciu spotkaniach zdołała jednak pokonać tylko SKK Siedlce. Mimo kłopotów mogło być lepiej, gdyż w starciach z Zagłębiem Sosnowiec i GTK Gliwice zabrakło jednej skutecznej akcji.

[ad=rectangle]

Z pierwszej połowy rundy zasadniczej nie może być także zadowolony beniaminek z Tychów, w którym nie brakuje jednak ogranych na tym poziomie koszykarzy. Mimo tego, że GKS traci do Spójni dwa punkty to jest o sześć lokat niżej od sobotniego przeciwnika. Drużyna prowadzona przez Tomasza Jagiełkę pokazała, że przed meczem trudno przewidzieć, jak zagra. Sprawiała już pozytywne niespodzianki takie, jak zwycięstwa nad Miastem Szkła Krosno i Legią Warszawa. Rozczarowała również swoich kibiców przegrywając w Tychach z Astorią Bydgoszcz.

Grudzień nie był udanym miesiącem dla tyskich koszykarzy. Przegrali oni wszystkie trzy mecze. GKS dobrze poczynał sobie w Pruszkowie i Siedlcach. Na końcowy rezultat to się jednak nie przełożyło, gdyż fatalne przestoje w drugich połowach pozwalały rywalom odnieść zwycięstwa. Nie pomogło też wzmocnienie, jakim był powrót po długiej przerwie Tomasza Bzdyry, który rozegrał ostatnie dwa ligowe mecze w 2014 roku.

Pierwszy pojedynek między tymi drużynami był wyrównany. Po dobrej końcówce Spójnia zwyciężyła 66:60. Marcin Stokłosa zdobył wtedy 17 punktów, a 13 "oczek" dodał Koszuta. Pierwszy, lecz nie ostatni raz pod tablicami dominował Rafał Bigus, który zebrał 16 piłek. Wychowanek, który po latach powrócił do Spójni w całych rozgrywkach notuje imponujące double-double - 10,7 punktu i 11,3 zbiórki. Na parkiecie spędza średnio po 32 minuty, lecz kilkakrotnie już grał w pełnym wymiarze czasowym.

Więcej punktów od Bigusa zdobywa w Spójni jedynie Piotr Pluta - 12,8. Trzech koszykarzy z Tychów w pierwszym meczu rzuciło Spójni łącznie 49 z 60 punktów całej drużyny. To Piotr Hałas, Radosław Basiński oraz Marceli Dziemba. W całych rozgrywkach silnym punktem śląskiej ekipy jest też Tomasz Deja.

Spójnia Stargard Szczeciński - GKS Tychy / sobota 3 stycznia, godz. 17:00.

Komentarze (0)