Piotr Kardaś: Sensacja? Zostawiłbym ją z boku

W sobotni wieczór rezerwy Rosy sprawiły nie lada sensację, ogrywając dotychczasowego lidera pierwszej ligi. - Czujemy się naprawdę mocni - powiedział po meczu ze Stalą kapitan i prezes klubu.

W spotkaniu jedenastej kolejki pierwszej ligi ACK UTH Rosa pokonała przed własną publicznością BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 100:96. Zwycięstwo radomian zostało okrzyknięte sensacją. Zapewne niewielu ekspertów i obserwatorów zmagań na zapleczu ekstraklasy spodziewało się takiego wyniku. Piotr Kardaś, zapytany o ocenę tego meczu, odpowiedział: - Sensację bym zostawił z boku. My czujemy się naprawdę mocni, wiemy, że jesteśmy w stanie z każdą drużyną powalczyć.
[ad=rectangle]
Młody zespół z Mazowsza do tej pory płacił frycowe. Postawił się co prawda Miastu Szkła Krosno czy Astorii Bydgoszcz i Zniczowi Pruszków, ale ponosił porażki, w dwóch ostatnich przypadkach minimalne. - Pokazaliśmy to zarówno w meczu z wcześniejszym liderem z Krosna, kiedy walczyliśmy przez trzy i pół kwarty. Graliśmy naprawdę dobre mecze, ale przegrywaliśmy pechowo - przyznał grający prezes klubu. - Tym razem na szczęście wytrzymaliśmy tę końcówkę, Kuba Schenk trafił naprawdę bardzo ważnego wolnego, a dogrywka to już było dopełnienie szczęścia - mówił z uśmiechem na ustach najbardziej doświadczony zawodnik rezerw Rosy.

Radomianie kolejny raz zanotowali niezłą skuteczność zza linii 6,75 m (10/28). - Rzuty z dystansu wpadały, ale w drugiej połowie. W pierwszej było trochę zamieszania, nie mieliśmy rozgrzewki, wyszliśmy nieskoncentrowani. Te "trójki" uratowały nam sytuację w trzeciej i czwartej kwarcie oraz dogrywce - nie ukrywał rozgrywający.

Większość meczu ze Stalą Kardaś oglądał z ławki rezerwowych
Większość meczu ze Stalą Kardaś oglądał z ławki rezerwowych

36-latek zwrócił uwagę na bardzo ważny moment, kiedy Łukasz Bonarek dał swojej drużynie prowadzenie 84:83 na 6,5 sekundy przed końcową syreną. - Trafił na prowadzenie, była to jedna z kluczowych akcji. Cieszę się, że chłopaki łapią tę pewność, trafiają ważne rzuty. Myślę, że możemy tylko i wyłącznie iść do przodu - stwierdził "Lary".

Podopieczni Karola Gutkowskiego odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, wliczając mecz Pucharu Polski z Wisłą Kraków, i awansowali na siódme miejsce w tabeli. - Morale wzrasta, jesteśmy młodą drużyną, poza jednym zawodnikiem (śmiech), ale takie zwycięstwa budują nasz zespół, budują atmosferę i wiarę w siebie, że nie ma rywali nie do pokonania - zaznaczył Kardaś. - Jedziemy teraz do Prudnika, na bardzo ciężki teren, hala zawsze jest tam wypełniona po brzegi, ale nie składamy broni, tylko jedziemy po dwa punkty - zapowiedział.

Komentarze (0)