Jednostronny hit kolejki - relacja z meczu Sokół Łańcut - Spójnia Stargard Szczeciński

W starciu drużyn, które zajmowały przed tą serią spotkań trzecie i czwarte miejsce w tabeli, emocji było jak na lekarstwo. Sokół nadspodziewanie łatwo pokonał Spójnię 72:58.

Pierwsze punkty w meczu zdobył dla gospodarzy niezawodny Szymon Rduch. Po chwili dwa razy celnie zza linii 6,75 przymierzył Tomasz Fortuna i PTG Sokół Łańcut wyszedł na prowadzenie 8:2. Podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego świetnie weszli w spotkanie i bardzo szybko odskoczyli od Spójni Stargard Szczeciński już na 10 "oczek". Końcówka pierwszej odsłony to nieco lepsza postawa koszykarzy Aleksandra Krutikowa.

Decydująca dla losów sobotniej konfrontacji okazała się druga kwarta. Goście zagrali fatalnie w ataku, co najlepiej potwierdza to, że przez ponad sześć minut koszykarze Spójni nie byli w stanie zdobyć ani jednego oczka! Świetną zmianę dał Jacek Balawender, a kolejne znakomite zagrania Szymona Rducha dały Sokołowi ponad 20 punktów przewagi. Punkty Rafała Bigusa nieco podreperowały konto gości, ale do szatni schodzili oni przegrywając aż 22:40.

[ad=rectangle]

Druga połowa nie przyniosła zmian. Rozpędzony Sokół kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie, a bezradna ekipa ze Stargardu Szczecińskiego przegrywała już nawet 22 oczkami. W końcówce goście odrobili część strat, ale losy rywalizacji były już wtedy dawno rozstrzygnięte. Ostatecznie łańcucianie pokonali swojego sąsiada w ligowej tabeli z wielką łatwością 72:58.

Liderem drużyny z Podkarpacia był tradycyjnie Szymon Rduch, którzy zdobył 21 punktów, dorzucając do tego jeszcze siedem zebranych piłek. W bezbarwnej Spójni wyróżnić po raz kolejny trzeba doświadczonego Rafała Bigusa, który zapisał na swoim koncie double-double.

Na uwagę zasługuje to, że oba zespoły zaliczyły w całym meczu w sumie zaledwie 15 asyst. Kluczowym elementem, który zdecydował o sukcesie graczy trenera Kaszowskiego była świetna walka na deskach. Gospodarze zebrali aż 16 piłek w ataku, co w wielu przypadkach przyniosło im łatwe punkty. Spójnia nie popisała się również na linii rzutów wolnych, gdzie trafiła zaledwie 14/22 próby. Dla porównania Sokół wykorzystał 19/21 takich rzutów.

Gracze Sokoła wygrali już dziewiąty mecz w tym sezonie
Gracze Sokoła wygrali już dziewiąty mecz w tym sezonie

Kolejna wygrana dała świetnie dysponowanej od początku rozgrywek drużynie Sokoła pozycję wicelidera na zapleczu ekstraklasy. Spójnia przegrała już po raz szósty i do łańcucian traci już trzy oczka.
Sokół Łańcut - Spójnia Stargard Szczeciński 72:58 (20:14, 20:8, 14:13, 18:23)


Sokół

: Rduch 21, Pisarczyk 16, Fortuna 8, Balawender 6, Wrona 5, Czerwonka 4, Kulikowski 4, Pławucki 4, Klima 2, Szpyrka 2.

Spójnia
: Bigus 11, Pluta 11, Żytko 11, Wróblewski 9, Paweł Bodych 5, Mieczkowski 5, Łukasz Bodych 4, Stokłosa 2, Berdzik 0.

Źródło artykułu: