To będzie dość ważny pojedynek dla aktualnego układu tabeli. Drużyny z Gorzowa i Rybnika mają na swoim koncie po 13 punktów, ale lepszym bilansem może pochwalić się zespół Dariusza Maciejewskiego.
[ad=rectangle]
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. we własnej hali są niemal niepokonane. Dopiero Wisła Can Pack Kraków zakłóciła ten porządek. Mistrzynie Polski przeważały przez znaczną część meczu, ale gospodynie wzięły się do roboty i o mało nie odesłały ubiegłorocznych triumfatorek z kwitkiem. Z 23 punktów przewagi Białej Gwiazdy na koniec spotkania zostało ledwie 5. Akademiczki mają za sobą całkiem niezła passę na swoim terenie, którą nieco popsuły im właśnie Wiślaczki. W miniony weekend grały zaś na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław. Beniaminek postawił twarde warunki, ale po emocjonującym meczu zwycięstwo pojechało do Gorzowa. Nieocenioną rolę w tym zespole odgrywa Sharnee Zoll, której zagrania zachwycają publikę w całej Polsce. Konsekwentnie punkty dorzucają Olena Ogorodnikova i Alyssia Brewer. Kilka ważnych "oczek" ostatnio zaliczyła również Katarzyna Dźwigalska. Na tej czwórce plus na Izabeli Piekarskiej spoczywa ciężar gry. Znaczącą rolę odgrywają jednak młode zawodniczki, które mają dawać dobre zmiany bardziej doświadczonym koleżankom. To już wychodzi różnie, choć szkoleniowiec gorzowianek chwalił ostatnio Magdalenę Szajtauer, a wcześniej Katarzynę Jaworską. Kibice z pewnością oczekują, że tym razem będzie to popis młodych koszykarek.
W Rybniku nastroje są mieszane. Ekipa Kazimierza Mikołajca nie nawiązuje walki z czołowymi ekipami Tauron Basket Ligi Kobiet. Do tego Glucose ROW miewał problemy z drużynami z dolnej połowy tabeli. Mecze te wygrywał, ale nie ze znaczącą przewagą. Rybniczanki są więc zespołem środka tabeli. Z pewnością sporo pożytku mają z Leah Metcalf. Amerykanka zna już polską ligę i dobrze się w niej odnajduje. Dobrymi transferami okazały się Drey Mingo i Kateryna Rymarenko, które debiutują w Polsce, ale także osiągają dobre wyniki. Gorzej z pozostałą dwójką koszykarek pozyskanych z USA. Krajowy trzon drużyny stanowią zaś Magdalena Radwan, Elżbieta Paździerska i Katarzyna Motyl. ROW może mieć podobny problem, z jakim często borykały się gorzowianki - zmęczenie. W większości gra zespołu opiera się na piątce zawodniczek, a zmiany oznaczają spadek jakości.
Patrząc po dotychczasowych wynikach, lepiej w takich sytuacjach wychodzą zawodniczki AZS PWSZ. Glucose ROW nie jest stawiany w roli faworyta na trudnym terenie w Gorzowie. Gospodynie będą chciały ponownie pokazać swoją hegemonię we własnej hali. Sobotni pojedynek może być zarówno dość jednostronnym widowiskiem na korzyść Akademiczek, a może okazać się łakomym kąskiem dla fanów koszykówki. Miejmy nadzieję, że emocje ponownie zawitają do hali PWSZ, co w przeszłości było chlebem powszednim pojedynków rybniczanek z gorzowiankami.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Glucose ROW Rybnik 29.11.2014r., godz. 18, hala PWSZ przy ul. Chopina 52