Faworytem spotkania będą podopieczne Kazimierza Mikołajca, które triumfowały w trzech z ostatnich czterech spotkań, przegrywając z będącą ponad zasięgiem wszystkich ekip Wisłą Can Pack Kraków. Co ważne dla śląskiej drużyny - ROW wygrywa mecze z bezpośrednimi rywalami w walce o najlepszą ósemkę.
[ad=rectangle]
- Każda wygrana bardzo nas cieszy - to oczywiste. Nie możemy jednak osiąść na laurach, tylko nadal ciężko pracować i pokazywać w każdym meczu na co nas stać. Wygrana z Wrocławiem to już przeszłość, a teraz oczywiście damy z siebie wszystko, by wygrać pojedynek z MKK Siedlce - powiedziała po wygranej nad Ślęzą Wrocław Martyna Stelmach, podkoszowa ROW.
Stelmach powraca do składu śląskiej drużyny po kontuzji i powinna w sobotnim meczu stanowić o sile podkoszowej Glucose ROW. Jak zwykle najgroźniejszy dla rywala będzie duet Leah Metcalf - Katarina Rymarenko. Ta druga zapewniła rybniczankom zwycięstwo przed tygodniem.
W odmiennej sytuacji są podopieczne Teodora Mołłowa, które po dwóch wygranych na początku rozgrywek, poniosły ostatnio cztery porażki z rzędu. Siedlczanki nie wygrały od ponad miesiąca, zatem w Rybniku będą dodatkowo zdeterminowane.
Póki co, najwięcej w zespole z Mazowsza zależy od amerykańskiej obwodowej Eureki Brooks oraz ukraińskiej podkoszowej Ganny Zaryckiej - obie zawodniczki zdobywają średnio ponad 11 punktów w każdym meczu.
Przed sezonem obie ekipy mierzyły się w sparingu. MKK wygrał wówczas aż 84:59. Trudno jednak spodziewać się podobnego wyniku w sobotni wieczór.
Glucose ROW Rybnik - MKK Siedlce / sobota, godz. 17:30