Ostatnie tygodnie to prawdziwe szaleństwo w życiu Dennisa Schrodera. W grudniu został oddany przez Brooklyn Nets do Golden State Warriors, co było dla niego zaskoczeniem.
- Podejdę do tego profesjonalnie - stwierdził. - Byłoby miło zostać dłużej w jednym miejscu. Ale trzeba być realistą - powiedział wówczas zawodnik.
Minęło kilka tygodni i koszykarz trafił na prawdziwą karuzelę transferową. Jak podkreślają meczyki.pl, Dennis Schroeder rozpoczął środę jako zawodnik Golden State Warriors. Wkrótce jednak, w ramach wymiany z udziałem Jimmy'ego Butlera, który przeniósł się z Miami Heat do GSW, Niemiec trafił do Utah Jazz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Nie był to jednak koniec. Dziennikarz ESPN Shams Charania przekazał, że po 31-latka zgłosili się Detroit Pistons.
Schroeder ma już bogate CV w NBA. Oprócz wspomnianych klubów grał dla Atlanty Hawks, Oklahoma City Thunder, Los Angeles Lakers, Boston Celtics, Houston Rockets, Toronto Raptors i Brooklyn Nets. W sumie rozegrał 790 meczów, notując średnio 14,2 punktu na spotkanie.
Hitem środy okazało się jednak przejście Jimmy'ego Butlera do Golden State Warriors. Skrzydłowy spędził w Miami sześć sezonów, trzykrotnie awansując do finałów Konferencji Wschodniej i dwukrotnie do finałów NBA.
Zdobył tam status lidera i znakomicie pasował do filozofii "Heat Culture", jednak relacje z klubem w końcu się pogorszyły, co doprowadziło do ostatecznego rozstania.