Kosztowało nas to zbyt wiele energii - Stelmet Zielona Góra - Ventspils BK (komentarze)

Stelmet Zielona Góra przegrał piąty mecz Pucharu Europy 69:79. - Byliśmy zdenerwowani przez co popełnialiśmy zbyt wiele strat. Na początku nie graliśmy dobrej obrony - skomentował trener Filipovski.

Roberts Stelmahers (trener BK Ventspils): Bardzo fajnie być w Zielonej Górze. Widzę, że tutaj wszystko w porządku, że jest nowa, piękna hala. Wygraliśmy ten ciężki mecz i cieszymy się z tego. Wiedzieliśmy, że Stelmet gra szybko. I to było to, co trzeba było zatrzymać. Zrobiliśmy to na maksa i dzięki temu wygraliśmy. Stelmet to naprawdę dobry zespół. O tym świadczy chociażby fakt, że w pewnym momencie nasza przewaga zmalała do 6 punktów. Musimy grać czterdzieści minut, a nie zaledwie trzydzieści dwie. Chciałbym podkreślić, że fantastycznie czułem się na prezentacji. Kibice super mnie przywitali brawami. Dziękuję im za to bardzo mocno.

Saso Filipovski (trener Stelmetu Zielona Góra)
: Gratulacje dla mojego kolegi. Bardzo dobrze poprowadził swój zespół. Praktycznie w pierwszej połowie nie graliśmy takiej obrony jak powinniśmy. Pozwoliliśmy zdobyć za dużo punktów. Byliśmy zdenerwowani przez co popełnialiśmy dużo strat. W pierwszej połowie mieliśmy skuteczność za dwa na poziomie 30%. W drugiej już zaś obrona była bardziej agresywna i zeszliśmy na siedem punktów. Kosztowało nas to jednak sporo energii. Mieliśmy przecież w pewnym momencie już aż dwadzieścia punktów straty. Widzę, że czeka nas dużo pracy. Krok po kroku, każdy dzień to będzie ciężka przeprawa. Nie mamy wiele czasu, gramy po dwa mecze w tygodniu. Zawodnicy mogą być zmęczeni, ale nie ma innej drogi - tylko praca, praca, praca. Miałem z zespołem jeden trening i ciężko po nim poznać charakter, wiedzieć, co zawodnicy mogą dać drużynie. Będziemy zmieniać styl gry. Postawimy na obronę. W tym spotkaniu obrona pick and rolla nie była skuteczna. Ventspils miał skuteczność za dwa na poziomie 60%. To znaczy, że to źle funkcjonowało.
[ad=rectangle]
Kamil Chanas (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Sporo energii można było zauważyć w naszej czwartej kwarcie. Gdyby cały mecz tak wyglądał z naszej strony to myślę, że to my bylibyśmy wygranymi. Każda zmiana trenera daje impuls drużynie i kończy się zazwyczaj zwycięstwami. Trener przyjechał bardzo późno, ale zapowiedział, że będziemy ciężko pracować i na pewno to zaprocentuje. Jestem tego pewien. Na porażce zaważyła nasza skuteczność.

Przemysław Zamojski (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Ciężko trenowałem na treningach wiedząc, że ta forma kiedyś wróci. Nie mogłem cały sezon grać na takim poziomie. Mimo mojego występu nie jestem zadowolony z tego meczu. Mamy pięć przegranych meczów w fazie Eurocup, a chcieliśmy bardzo wygrać przed własną publicznością. Niestety, nie udało się to kolejny raz. Pomimo wszystko nie załamujemy się, będziemy walczyć i postaramy się o jakieś zwycięstwo. Myślę, że o wyniku w tym meczu zadecydowała gra "falami", niesystematyczne wykonywanie poleceń. Mieliśmy dobre momenty gry w obronie. Jednak pozwalając sobie na punkty przeciwnika w dalszej części meczu goniliśmy jedynie ten wynik. To zabiera najwięcej siły. To taka syzyfowa praca.

Łukasz Koszarek (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Nadal mamy problemy z grą i ta porażka na pewno nam nie pomoże. Przegrywaliśmy w pewnym momencie już aż dwudziestoma punktami, a rzadko takie pogonie są skuteczne. Walczyliśmy, ale zabrakło tych punktów z pierwszej połowie. Gorzej już być nie może. Teraz będzie tylko lepiej. Sytuacja jest ciężka, ale będziemy walczyć w każdym spotkaniu. Nowy trener słynie z ciężkiej pracy i będzie na pewno osobą z mocnym charakterem, który będzie nam szefował w tej ciężkiej pracy. Mam nadzieję, że efekty tej pracy będzie szybko widać.

Źródło artykułu: