Kacper Młynarski: Z Craigiem Williamsem wygralibyśmy ten mecz

Upragnionego debiutu w Tauron Basket Lidze doczekał się koszykarz Jeziora Tarnobrzeg Kacper Młynarski. Co więcej zawodnik od razu został wrzucony na "głęboką wodę".

Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zaledwie w dziewięciu stawili się w Starogardzie Gdańskim na spotkanie z tamtejszą Polpharmą. Pod nieobecność środkowego Craiga Williamsa z przymusu na pozycji numer 5 zagrać musiał właśnie Kacper Młynarski. Nominalny skrzydłowy od razu oddelegowany został do krycia gwiazdy Farmaceutów Evana Ravenela. Jak 22-latek wspominać będzie swój pierwszy mecz w PLK?
[ad=rectangle]
- Debiutu nie traktowałem jakoś szczególnie, była lekka adrenalina, ale to już nie to uczucie, co powiedzmy w wieku 15 lat, teraz podchodzę do tego ze spokojem - mówi nam Młynarski. - Co do krycia Evana Ravenela, to potraktowałem to jak wyzwanie, wiedziałem, że w związku z problemami kadrowymi jest taka potrzeba i starałem się dawać z siebie wszystko, jednak rzeczywiście jestem nominalnie "trójką" lub ewentualnie "czwórką". W miarę upływu meczu zmienialiśmy się też w kryciu go i próbowaliśmy obrony strefowej - wspomina.

Pojedynek na Kociewiu od początku był bardzo rwany, a oba zespoły oddawały sporo rzutów za 3 punkty. Ostatecznie w decydujących momentach walki więcej spokoju zachowali gospodarze, którzy wygrali 89:79. Na Podkarpaciu zastanawiają się jednak, czy wynik mógłby być inny gdyby gotowy do gry był właśnie Craig Williams.
 
- Dobre pytanie z czego wynikał ten nasz brak regularności w tym starciu i ciężko na nie odpowiedzieć konkretnie - zastanawia się Kacper Młynarski. - To początek sezonu może w tym należy upatrywać przyczyn, a może w tym że zmęczenie też dało o sobie znać. A co do Polpharmy? Ma bardzo ciekawy skład, rotuje zdecydowanie większą ilością zawodników niż my. Jednak szczerze mówiąc uważam, że gdyby Craig mógł zagrać wygralibyśmy ten mecz - podsumowuje.

Źródło artykułu: