Steve Burtt: Mogę grać jeszcze lepiej!

Steve Burtt rewelacyjnie spisuje się na początku obecnego sezonu. - Mogę grać jeszcze lepiej - szczerze przyznaje amerykański combo-guard z Zielonej Góry.

W sobotę Stelmet Zielona Góra rozegrał pierwsze spotkanie w Tauron Basket Lidze w sezonie 2014/2015. Wicemistrzowie Polski rywalizowali z Wikaną Start Lublin. Goście mecz rozpoczęli z "wysokiego C", bo już do przerwy prowadzili 37:23, ale później ambitnie walczący beniaminek odrobił wszystkie straty. W końcówce doświadczenie oraz popis Steve'a Burtta dały zwycięstwo ekipie z Winnego Grodu.

Nie można przejść obojętnie wobec występów Amerykanina w Stelmecie na początku sezonu. Burtt prezentuje się wyśmienicie. W ciągu 26 minut spędzonych na parkiecie zdobył aż 25 punktów (7/8 za dwa, 3/5 za trzy)! Dołożył do tego dwie zbiórki i dwie asysty.
[ad=rectangle]
- Zagrałem nieźle, ale ja nigdy nie jestem do końca usatysfakcjonowany. Zawsze można zagrać jeszcze lepiej! Każdy mecz jest dla mnie dobrą nauką na przyszłość. Mogę mieć więcej asyst, przechwytów, czy grać jeszcze lepiej w obronie. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach to pokażę - szczerze przyznaje Amerykanin, który cieszy się z pierwszego zwycięstwa w lidze. Burtt jednocześnie chwali ekipę z Lublina.

- Postawili nam bardzo trudne warunki. Przez całe spotkanie walczyli o każdą piłkę, nie poddawali się. Było widać, że bardzo im zależy na zwycięstwie. Przed spotkaniem byliśmy uznawani za faworyta i mieliśmy lekką presję na sobie, co gospodarze chcieli wykorzystać. Ten mecz nie należał do łatwych. Aczkolwiek były fragmenty, w których pokazaliśmy, że drzemie w nas ogromny potencjał. Jedynie o trzeciej kwarcie chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć... - zaznacza Burtt.

Podopieczni Pawła Turkiewicza w samej trzeciej kwarcie uzyskali 32 punkty. W pewnym momencie zrobiło się nawet 35:40, a chwilę potem remisowo 51:51. Później jednak znów do głosu doszli zielonogórzanie, którzy ostatecznie wygrali 86:73.

Źródło artykułu: