Nowy zawodnik rezerw Rosy w końcu zadebiutował

W minioną sobotę, przeciwko GTK Gliwice, w barwach UTH Rosy w końcu zadebiutował Camil Czajkowski. Choć z drużyną trenował od początku przygotowań, dopiero teraz mógł zaliczyć swój pierwszy występ.

Camil Czajkowski z drużyną z Radomia trenował od początku przygotowań, których inauguracja nastąpiła w pierwszej połowie sierpnia. Wydawało się, że jeśli przejdzie pomyślnie testy, nie będzie problemów z zakontraktowaniem go. Zawodnik posiada bowiem podwójne obywatelstwo - polskie i francuskie. Czynniki pozasportowe, a dokładniej rzecz ujmując perturbacje związane z paszportem, zadecydowały o tym, że dopiero w minioną sobotę, dosłownie na chwilę przed rozpoczęciem spotkania, podpisał kontrakt z ACK UTH Rosą. - Były jakieś problemy, ale wszystko jest na dobrej drodze - mówił niespełna dwa tygodnie temu.
[ad=rectangle]
Gdy już podpisał umowę, mógł oficjalnie powiedzieć: - Wszystko jest już jasne, już jestem graczem Rosy. Koszykarz parafował roczny kontrakt.

Czajkowski występuje na pozycji niskiego skrzydłowego. Na początku lutego skończył 21 lat, mierzy 190 centymetrów. Ostatnio występował w Aix-Maurienne, we francuskiej PRO B. W minioną sobotę zdążył już zadebiutować w barwach rezerw Rosy w wygranym 84:69 spotkaniu z GTK Gliwice. Na parkiecie nie spędził jednak zbyt dużo czasu - niespełna 3,5 minuty - i nie zdobył żadnego punktu, ale trener Karol Gutkowski wypowiada się o nim w ciepłych słowach: - To młody, wartościowy zawodnik, a jednocześnie bardzo dobry człowiek.

Nowy nabytek UTH Rosy nie jest co prawda jeszcze zgrany z resztą kolegów i wcześniej był przyzwyczajony do mniej fizycznej koszykówki, lecz szkoleniowiec widzi w nim bardzo dobrego snajpera, który może stać się niezwykle silnym punktem na obwodzie.

A co sam Czajkowski myśli o swoim debiucie? - To mój pierwszy mecz zagranicą i w ogóle w Polsce.  Był stres, ale jakoś dałem radę. Cieszę z tego, że zagram w Rosie - odpowiada. - Myślę, że to naprawdę dobry klub i dobrze będzie mi się tutaj pracowało. Mam wszystko, czego potrzebuję. Przede mną jeszcze sporo pracy, ale będzie dobrze. Jestem zmotywowany, mam nadzieję, że jeszcze pokażę, iż stać mnie na więcej niż w ostatnim meczu - zapowiedział.

Źródło artykułu: