Marcin Piechowicz był jednym z ważniejszych zawodników MKSu Dąbrowa Górnicza w sezonie 2013/2014, gdy drużyna rywalizowała na parkietach 1. ligi. Mający dziś 21. lat, playmaker notował w ostatnich rozgrywkach 10,9 punktu 3,7 zbiórki i 2,9 asysty.
[ad=rectangle]
Kiedy jednak drużyna z Dąbrowy Górniczej została zaproszona do Tauron Basket Ligi, przyszłość wielu graczy, którzy stanowili o jej sile na parkietach niższej klasy rozgrywkowej, stanęła pod znakiem zapytania.
- Na początku nie do końca wiedziałem, jak interpretować mam tą zmianę ligi - na ile zmieni się moja rola w zespole i czy trenerzy pozwolą mi grać tak dużo, jak w pierwszej lidze. Gdybym w ekstraklasie miał tylko siedzieć na ławce, nie byłoby to korzystne z punktu widzenia mojego rozwoju - mówi Piechowicz.
Ostatecznie okazało się, że owszem, MKS rozstał się z kilkoma zawodnikami, ale akurat Piechowicz pozostał w tym gronie, który będzie miał okazję zadebiutować w ekstraklasie.
- Po rozmowie z trenerami okazało się, iż jest dla mnie miejsce w drużynie i będę miał rolę do spełnienia. To dla mnie kolejny krok do bycia lepszym graczem. Będę mierzył się z coraz lepszymi graczami, także obcokrajowcami, to zupełnie inny pułap - cieszy się zawodnik, który póki co trochę odpoczywał od koszykówki, ale też nie zaprzestał treningów całkowicie.
- Nie mogę pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek. Po sezonie miałem chwilę wolnego. Było lekkie roztrenowanie, siłownia, rzuty. Za "moment" przyjdzie jednak okres przygotowawczy i nie mogę być ze wszystkim do tyłu. Jestem dość młodym zawodnikiem, więc muszę pracować nad swoimi brakami. Codziennie staram się przez godzinkę-dwie porobić coś we własnym zakresie - komentuje 21-latek, który na kilka miesięcy zagra po raz pierwszy w Tauron Basket Lidze.
W adaptacji z pewnością pomoże mu jego starszy brat, Marek Piechowicz, który w przeszłości był graczem kilku ekip z ekstraklasy, m.in. Anwilu Włocławek, Stali Stalowa Wola czy Kotwicy Kołobrzeg.
- To już tradycja, że trenujemy razem z bratem przez całe wakacje, a po każdym meczu mogę liczyć na jego podpowiedzi. Zawsze brałem z niego przykład - kończy młodszy z braci.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]