Odnośnie rywalek ciężko było cokolwiek powiedzieć, gdyż w trakcie przygotowań nie rozegrały choćby jednej potyczki sparingowej. Stąd zastanawiano się tylko jakich rozmiarów sukces osiągną gospodynie. - Celem jest zakwalifikowanie do europejskiego czempionatu, więc musieliśmy wygrać - mówi wprost trener Jacek Winnicki.
[ad=rectangle]
Jego podopieczne szybko narzuciły swoje warunki gry. Po zaledwie paru minutach prowadziły 12:4, aczkolwiek później nastąpił impas. Faworytki publiczności przez dłuższą chwilę nie potrafiły zdobyć choćby punktu. - Mieliśmy sporo dobrych momentów, chociaż przyznaję, że zdarzały się też słabsze - uważa selekcjoner i od razu dodaje. - Cieszy nasza obrona. Straciliśmy jedynie 33 "oczka".
Tylna formacja akurat spisywała się bez zarzutu. Nawet jeśli ofensywa prezentowała się gorzej zawodniczki wszystko nadrabiały pod własnym koszem. Przyjezdne kończyły celnym rzutem małą część swoich zagrań. Zwykle pudłowały.
To obiecujący prognostyk wobec nadchodzących starć. Już w środę Polska zmierzy się na wyjeździe ze Słowenią. Bałkańska ekipa również myśli o zajęciu czołowych lokat, stąd nasza kadra powinna zachować maksymalną czujność.
Podczas minionego występu odpowiedzialność przejęły głównie obwodowe (najskuteczniejsza okazała się Magdalena Skorek) i pewnie tutaj niewiele się zmieni. Zwłaszcza, że Ewelina Kobryn dołączy dopiero przed trzecim bojem.
Jacek Winnicki: Musieliśmy wygrać
Polki w niedzielne popołudnie udanie rozpoczęły eliminacje do Eurobasketu 2015 pokonując Luksemburg różnicą 33 punktów. Zwycięstwa biało-czerwonych spodziewał się każdy.
Źródło artykułu: