Według Paula George'a jedną z głównych przyczyn porażki Indiany Pacers w czwartym meczu serii z Miami Heat była praca sędziów, którzy rzekomo mieli sprzyjać obrońcom mistrzowskiego tytułu. George zauważył, że Heat oddali w całym spotkaniu aż 34 rzuty osobiste, natomiast jego zespół tylko 17.
[ad=rectangle]
- Patrząc na statystyki, to my ich wypunktowaliśmy. Trzeba im przyznać, że wygrali mecz na linii rzutów wolnych. To demoralizujące, kiedy gra jest nierówna. Przykro mi mówić, ale znów tak było - wystosował George na konferencji prasowej.
Liga NBA nie zastanawiała się długo nad słowami koszykarza i obciążyła go karą 25 tysięcy dolarów. Trener Frank Vogel powiedział natomiast, że niezależnie od tych wszystkich wydarzeń, jego podopieczni zrobią wszystko, by odnieść zwycięstwo w kolejnym starciu.
Mecz numer pięć odbędzie się w nocy z środy na czwartek w Indianapolis.