Sopocianie w półfinałowej batalii przegrali 2:3 ze Stelmetem Zielona Góra. Pięć zaciętych spotkań z aktualnymi mistrzami Polski pokazało, że Trefl Sopot to bardzo dobra drużyna. - Po półfinałach jest pewien niedosyt, aczkolwiek przed półfinałami wszyscy nas skreślali, nikt na nas nie stawiał. Wynik 2:3 jest, nie oszukujmy się, niezłym rezultatem. Nie graliśmy super meczów, a mimo wszystko byliśmy w stanie wygrać dwa spotkania z mistrzem Polski, z zespołem mającym znacznie większy budżet niż Trefl, lepszych zawodników. Naszym celem była czołowa czwórka, a wszystko ponad to jest sukcesem. Już osiągnęliśmy więc sukces, a teraz jest pytanie, czy będzie jeszcze lepiej. Jesteśmy w stanie pokonać Rosę i zdobyć brąz. Damy z siebie wszystko - powiedział Adam Waczyński.
[ad=rectangle]
W walce o brąz Rosa Radom zagra bez jednego z najskuteczniejszych zawodników w bieżącym sezonie. Mowa o Kirku Archibeque'u, który do końca rozgrywek nie wybiegnie już na parkiet. - Na pewno nie możemy zwracać uwagi na brak Archibeque'a. W półfinale Stelmet grał bez Dragicevicia i prezentował się lepiej niż z nim. Bez Archibeque'a Rosa może grać więc jeszcze lepiej, więc musimy się na nich maksymalnie nastawić. Mamy przewagę parkietu, chcielibyśmy to wykorzystać i zdobyć brąz. Ten medal byłby wielkim sukcesem dla naszego klubu i postaramy się to wykonać - dodał "Waca".
Zdaniem lidera sopockiej drużyny, kluczem do pokonania radomian w walce o brąz będzie powstrzymanie obwodowych zawodników Rosy. - Myślę, że kluczowe będzie powstrzymanie przede wszystkim Jakuba Dłoniaka i Łukasza Majewskiego. Oni trafiają trudne rzuty, zdobywają punkty, są w znakomitej dyspozycji i ciągną ten zespół. Powstrzymanie rzucających Rosy będzie kluczowe, aczkolwiek trzeba będzie też uważać na Korie Luciousa, bo jest bardzo szybki, dysponuje niezłym rzutem - zakończył Adam Waczyński.