ACB: Uczestnicy bójki nie zostaną ukarani!

W miniony weekend w hiszpańskiej ACB doszło do spotkania na szczycie. Mistrz TAU Ceramica Vitoria podejmowała aspirujący do miejsca na podium Real Madryt. Jednakże spotkanie zapadło w pamięci kibiców z innego powodu - wielkiej bójki, która miała miejsce tuż po ostatnim gwizdku. Jak się okazuje – wszystko wskazuje na to, że uczestnicy przepychanki nie zostaną ukarani!

W tym artykule dowiesz się o:

Całe zamieszanie zostało wywołane przez incydent jakich wiele podczas całego sezonu. Warto jednak dodać, że zanim doszło do feralnego zdarzenia, zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sobie zasłon, po których rozgrywający przeciwnika musiał podnosić się z ziemi czy łokci w walce podkoszowej.

I właśnie jedna z takich walk o zbiórkę była iskrą zapalną. Otóż w trzydziestej ósmej minucie spotkania, zaledwie 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem, kiedy TAU prowadziło dziewięcioma punktami 82-73, do piłki po niecelnym rzucie skoczyli Mirza Teletović i Axel Hervelle. Po chwili Bośniak trzymał już piłkę w rękach, podczas gdy gracz Realu opadł na parkiet trzymając się za lewe oko. Okazało się, że Hervelle ma rozcięty łuk brwiowy, który wymaga założenia kilku szwów. Niefortunne wydarzenie przeszłoby jednak bez echa, gdyby nie to, że niemalże natychmiast w obronie swojego kolegi z zespołu, z ławki rezerwowych na parkiet wbiegła dwójka koszykarzy Realu: Felipe Reyes i Alex Mumbru. Na parkiecie zrobiło się zamieszanie, zaś sędziowie musieli wpaść między przepychających się zawodników.

Jakby tego było mało, nie był to koniec pozasportowych emocji. Po ostatnim gwizdku sędziego trójka graczy "Królewskich" natychmiast skierowała się w stronie tunelu prowadzącego do szatni, lekceważąc tym samym gest podania dłoni przeciwnikowi po zakończonym meczu. Nieprzemyślane zachowanie Hervelle’a, Mumbru i Reyesa wywołało wściekłość skrzydłowego ekipy z Vitorii, Williama McDonalda. Amerykanin pobiegł za trzema graczami Realu i zrównując się z nimi przy wejściu do tunelu, zaczął krzyczeć. Nie spodobało się to zawodnikom z Madrytu i po chwili trójka przyjezdnych rzuciła się na McDonalda. W sukurs Amerykaninowi przyszli natychmiast inni gracze TAU - Igor Rakocević, Tiago Splitter oraz Stanko Barać, zaś ze strony Realu do akcji włączył się również Quinton Hosley. By zastopować przepychankę, która w międzyczasie z tunelu przeniosła się z powrotem na parkiet, na szarpiących i bijących się graczy ruszyła grupa ochroniarzy oraz policjantów. Po chwili udało się rozdzielić kotłujących się przeciwników, lecz jeden z funkcjonariuszy został na tyle ranny, że musiał być hospitalizowany.

Po skończonym spotkaniu przy szatniach obu zespołów ustawiła się długa kolejka dziennikarzy, lecz żaden z nich nie uzyskał konkretnej wypowiedzi. Wszyscy zawodnicy odpowiadali zdawkowo bądź też w ogóle nie zabierali głosu w obawie przed ewentualnymi zawieszeniami. - Mnie tam nie było - rzucił krótko Mumbru i zniknął w autokarze. Mijający zaś żurnalistów skrzydłowy reprezentacji Hiszpanii Reyes, na pytanie o zajście potrząsnął jedynie przecząco głową i stwierdził - Nic mam pojęcia o co chodzi. Także i koszykarze Dusko Ivanovicia odmówili jakichkolwiek komentarzy. - Nie będę tego komentował - stwierdził Barać, zaś McDonald dyplomatycznie dodał: - To nie czas ani miejsce na wypowiedzi na ten temat. Milczał również sprawca całego zamieszania - Bośniak Teletović. Z ofiarą walki podkoszowej Axelem Hervellem nie udało się porozmawiać, gdyż w bardzo szybkim tempie został przetransportowany do miejscowego szpitala.

Już w niedzielny poranek władze ligi wydały komunikat, w którym zapowiedziały surowe kary dla uczestników bójki. Jak się jednak wydaje, koszykarze obu ekip unikną odpowiedzialności za nieprofesjonalne i niesportowe zachowanie. Stanie się tak, gdyż w oficjalnym protokole meczowym… nie znalazła się żadna wzmianka na temat bójki graczy tuż po spotkaniu, bowiem zarówno sędziowie boiskowi jak i komisarz zawodów wraz z sędziami stolikowymi… byli już wewnątrz Hali Fernando Buesa i nie widzieli całego zdarzenia. Jak się okazuje, nagranie telewizyjne nie jest wystarczające w obliczu braku jakiejkolwiek informacji we wspomnianym protokole. W dokumencie tym widnieje tylko adnotacja na temat wtargnięcia na boisko Reyesa i Mumbru, po tym jak Hervelle doznał rozcięcia łuku brwiowego. Za to zachowanie nie spotka ich jednak żadna kara, gdyż już w czasie meczu zagwizdano im faule techniczne i przyznano rzuty wolne drużynie TAU. Oczywistym jest również fakt, iż żaden z koszykarzy nie przyzna się do uczestnictwa w zamieszaniu.

Źródło artykułu: