Dotychczasowym, najgorszym wynikiem Stelmetu w tym sezonie było spotkanie w Koszalinie, gdzie mistrzowie Polski zdobyli 64 punkty i byli o jedno oczko gorsi od rywala. W niedzielę gracze Mihailo Uvalina "pobili" ten wynik i uzyskali zaledwie 58 punktów! Miały na to wpływ - zarówno indolencja strzelecka w ataku, ale i świetna defensywa gdynian, którą chwalił po meczu trener David Dedek.
[ad=rectangle]
- Muszę naprawdę pogratulować zawodnikom gry w obronie, bo naprawdę świetnie spisali się w tym elemencie. Nie pozwoliliśmy Stelmetowi na zdobycie łatwych punktów i ten fakt naprawdę nas cieszy. Graliśmy twardo w defensywie - mówił opiekun Asseco.
Gdynianom w tym spotkaniu wychodziło niemal wszystko - w bardzo dobrej dyspozycji znajdowali się liderzy tego zespołu - A.J. Walton - zdobył 17 punktów, z kolei Piotr Szczotka dodał 15 oczek - tyle samo, co litewski "wieżowiec" Ovidijus Galdikas.
- Zagraliśmy o wiele lepszy mecz niż w piątek, co zresztą doskonale pokazują statystyki. Popełniliśmy dwa razy mniej strat, wygraliśmy zbiórkę. W mojej opinii, były to dwa decydujące elementy w tym spotkaniu. Dzięki temu mogliśmy wygrać w Zielonej Górze - dodawał Dedek, który po spotkaniu... jak zwykle złożył podziękowania w stronę gdyńskich kibiców.
- Dziękuję kibicom, którzy ponownie przyjechali nas wspierać. Ich doping w każdym meczu nas uskrzydla do lepszej gry - podkreślał opiekun Asseco Gdynia.