Przedostatni dzwonek - zapowiedź meczu Rosa Radom - Trefl Sopot

Rozgrywki Tauron Basket Ligi powoli wkraczają w decydującą fazę. Przedostatnią szansę przełamania się, po czterech porażkach z rzędu, będą mieć koszykarze Rosy Radom, którzy podejmą Trefla Sopot.

Jeszcze dwa tygodnie temu o zespole Rosy, kroczącym od zwycięstwa do zwycięstwa w lidze szóstek, można było powiedzieć, że jest "czarnym" koniem rozgrywek i jednym z cichych kandydatów do gry o medale Tauron Basket Ligi. Od tamtego czasu zmieniło się jednak sporo, głównie za sprawą urazu Kirka Archibeque'a. Radomianie stracili ogromną siłę pod koszem i musieli zmienić swoją taktykę, która, na dłuższą metę, nie przynosi rezultatów.

Amerykański środkowy nie wystąpi również w najbliższym, środowym starciu z Treflem- Nadal jesteśmy bez Kirka i Huberta (Radke, również kontuzjowanego-przyp. P.D.), tak więc nadal będziemy szukali jakichś nowych rozwiązań w naszej taktyce. Na tym etapie jest za mało czasu, aby przeprowadzać jakieś taktyczne rewolucje, możemy myśleć jedynie o jakichś ewolucjach - podkreśla Wojciech Kamiński.

Ekipa z Mazowsza nie potrafi wygrać od czterech kolejek. Sopocianie ponieśli porażki w dwóch ostatnich spotkaniach, choć trzeba przyznać, że mierzyli się z dwoma obecnie najlepszymi drużynami ekstraklasy, a więc PGE Turowem Zgorzelec i Stelmetem Zielona Góra.

Zaciętej walki z pewnością nie zabraknie
Zaciętej walki z pewnością nie zabraknie

Gospodarze swoich szans będą szukać w rzutach z dystansu i kontratakach. - W tych elementach radomianie prezentują się najlepiej. Musimy je powstrzymać - nie ma wątpliwości Adam Waczyński. Lider zespołu z Trójmiasta doskonale pamięta pierwsze starcie z Rosą, rozegrane na początku kwietnia, zakończone rezultatem 73:84. - Przegraliśmy na własnym parkiecie dość wysoko, w słabym stylu. Teraz postaramy się zrewanżować za to spotkanie. Na pewno nie podejdziemy do tego meczu luźno i z pewnością będziemy walczyli - zapewnia.

Radomianie mają o co walczyć - mogą jeszcze "przeskoczyć" Anwil i zapewnić sobie przewagę parkietu nad tym zespołem przed play-offami, gdyż najprawdopodobniej to właśnie z włocławianami zmierzą się w pierwszej rundzie tego etapu. Zadanie wydaje się jednak bardzo trudne, bo po pojedynku z podopiecznymi Dariusa Maskoliunasa czeka ich wyjazd do Zielonej Góry. Według najczarniejszego scenariusza mogą spaść nawet na szóste miejsce kosztem odradzających się Czarnych Słupsk.

Środowy mecz Rosa Radom - Trefl Sopot rozpocznie się o godz. 18.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)