Powtórki nie będzie - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - Energa Toruń

Biała Gwiazda zmierzy się w najbliższej kolejce z toruńskimi Katarzynkami, które niedawno dość nieoczekiwanie ją pokonały.

Zdarzenie to miało miejsce dokładnie 18 stycznia. Podopieczne Stefana Svitka były akurat po euroligowym pojedynku w Madrycie i nie sprostały ambitnym toruniankom. Wówczas też zakończyła się ich fantastyczna seria bez porażki trwająca od początku sezonu.

Krakowianki popełniły wtedy zdecydowanie za dużo strat, co rywalki świetnie wypunktowały. Jeżeli chodzi o ogólną klasyfikację, zachowano status quo. Ekipa spod Wawelu do chwili obecnej cieszy się pozycją lidera, jednak na pewno sygnał ostrzegawczy sprawił, iż czuje większy respekt przed oponentami.

Ponadto wiślaczki muszą powetować sobie zeszłotygodniową przegraną w Polkowicach. Tamtejsze CCC wykorzystało słabszą formę swojego najgroźniejszego przeciwnika, dzięki czemu pełna pula pozostała na Dolnym Śląsku. Małopolska drużyna powinna zatem szybko poprawić dyspozycję, bo przecież prezentowany poziom nie zachwycał również na europejskich parkietach. - Mam nadzieję, że właśnie teraz nastąpi swego rodzaju przełamanie - skwitowała krótko Agnieszka Skobel

Przyjezdne natomiast umieją napsuć krwi, tylko że węższy skład może im utrudnić nieco zadanie. Aktualnie walczą one o utrzymanie najniższego stopnia podium, chociaż tuż za plecami czai się Artego Bydgoszcz, brązowy medalista ubiegłego sezonu.

Przeważnie krakowianki wyprzedzają Energę Toruń, ale w styczniu przytrafiła im się porażka
Przeważnie krakowianki wyprzedzają Energę Toruń, ale w styczniu przytrafiła im się porażka

Kilka dni temu dowodzony przez Elmedina Omanicia team mimo braku m in. reprezentantki kraju Joanny Walich pokonał Wilki Morskie Szczecin. Gra opierała się zaledwie na piątce koszykarek, ale Energa udowodniła, że potrafi radzić sobie z trudnościami. Czy zdoła realnie zagrozić Wiśle? Taki scenariusz należałoby traktować w kategoriach niespodzianki, niemniej prawdopodobieństwo istnieje zawsze.

Gospodynie są w dość komfortowym położeniu. Ostatnimi czasy nigdzie nie wyjeżdżały, więc kwestii zmęczenia raczej nie trzeba poruszać. Schody zaczną się dopiero po weekendzie, kiedy przyjdzie im zwiedzić Gorzów Wielkopolski, Konin oraz rosyjski Orenburg, oddalony o 3 tysiące kilometrów.

Warto dodać, że dzień po najbliższym spotkaniu zawodniczki wezmą udział w campie szkoleniowym dla dzieci.

Początek meczu w sobotę o godzinie 16.30.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
Lekkobiektywny
28.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytul artykułu nie jest ani trochę stronniczy