Kotwica Kołobrzeg jest od wielu już tygodni czerwoną latarnią ligi i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie mogło się to zmienić. W pierwszym starciu obu drużyn zdecydowanie lepsi okazali się gracze Gaspera Okorna. Co ciekawie, dla Akademików była to jedyna w tym sezonie wyjazdowa wygrana. Sobotnie starcie to nie tylko szansa na zdobycie kolejnych ligowych punktów, ale także derby Pomorza Zachodniego. Czy gospodarze po raz drugi w tym sezonie pokonają kołobrzeżan?
Koszykarze Kotwicy prezentują się w tym sezonie fatalnie, a zaledwie trzy wygrane mecze ligowe mówią wszystko. Goście zagrają już bez swojego dotychczasowego lidera - Jordana Callahana, który od kilku dni jest zawodnikiem Anwilu. Przed szansą na przypomnienie się kibicom w Koszalinie stanie były gracz AZS-u - J. J. Montgomery. - Jestem tutaj by pomóc zespołowi zacząć odnosić sukcesy. Wygrywanie meczów to pierwszy obowiązek koszykarza. Nie własne punkty, zbiórki czy asysty. Przede wszystkim zwycięstwo zespołu. Wiem, że kibice we mnie wierzą i oczekują, że odmienię drużynę. Na pewno będę chciał wywrzeć presję na samym sobie oraz na moich kolegach, byśmy zmienili obecną sytuację - mówi nowy zawodnik w zespole trenera Tomasza Mrożka.
Porażka z Polpharmą sprawiła, że AZS Koszalin swoje szanse na awans do czołowej "szóstki" ograniczył do absolutnego minimum. Tylko wygrana w starciu z Kotwicą może sprawić, że Akademicy wciąż będą w grze. - Szanse teoretyczne jeszcze są, ale zespół musiałby się wznieść na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Patrząc przez pryzmat ostatniego spotkania z Polpharmą to ciężko sobie to wyobrazić. Aczkolwiek będziemy walczyć do samego końca i starać się ukierunkować zespół, żeby wierzył w ten awans. Jeśli by się jednak nie udało to nie będzie to przecież koniec sezonu - analizuje prezes Marcin Kozak.
Największym problemem gości była ostatnio bardzo wąska rotacja. W meczu przeciwko Treflowi trener Kotwicy skorzystał z zaledwie sześciu graczy, z czego dwóch zagrało pełne 40 minut. W Koszalinie powinien już zagrać Marek Piechowicz, który zmagał się ostatnio z drobnym urazem. Do gry powinien wrócić także Karron Johnson. Zagadką jest, jak spisze się Matthew Rosiński, który zastąpił w składzie Callahana.
Zdecydowanym faworytem spotkania będzie drużyna gospodarzy. Kotwica przegrała siedem meczów z rzędu i jej wygrana w Koszalinie mogłaby zostać uznana za sporą niespodziankę. Będzie to jednak pojedynek derbowy, a jak wiadomo rządzą się one swoimi prawami. Czy Kotwica będzie w stanie podjąć z Akademikami wyrównaną walkę?
Interesująco zapowiada się rywalizacja podkoszowych, gdzie były gracz Kotwicy Darrel Harris powalczy z Terrellem Parksem. Dużym wyzwaniem dla Czarodziejów z Wydm będzie zatrzymanie duetu Sek Henry - LaceDarius Dunn.
Spotkanie AZS Koszalin - Kotwica Kołobrzeg zostanie rozegrane w sobotę 22 lutego o godzinie 18:00 w Koszalinie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!